Aplikacje tygodnia #4: darmowe śledzenie smartfonów, Lightroom teraz dla wszystkich, najbezpieczniejszy z komunikatorów, najlepszy menadżer plików i niech czujniki pójdą w ruch

Lech OkonSkomentuj
Aplikacje tygodnia #4: darmowe śledzenie smartfonów, Lightroom teraz dla wszystkich, najbezpieczniejszy z komunikatorów, najlepszy menadżer plików i niech czujniki pójdą w ruch
Opisujemy najgorętsze nowości, a także starsze, warte uwagi pozycje, które mogliście przegapić w sklepie Google’a. Zapraszamy do lektury, komentowania i pobierania.

ikol X – darmowe lokalizowanie smartfonów

Cena: 0 zł / Rozmiar: 0,5 MB / Android: 2.3.3 lub nowszy

ikol-x-1

Sieci komórkowe już lata temu dorobiły się specjalnych usług lokalizujących telefony. Usługi te bazują na mało precyzyjnej metodzie namierzania w oparciu o zasięg nadajników GSM, no i w dodatku są płatne. Jeśli zależy nam na znacznie precyzyjniejszych pomiarach z wykorzystaniem GPS-u, a za usługę niekoniecznie chcemy płacić, z pomocą przychodzi polski system monitoringu ikol X.

Darmowa wersja aplikacji pozwala na żywo ustalać położenie dwóch urządzeń. Cały proces lokalizowania można przy tym uprościć jedynie do otworzenia linku przypisanego do konkretnego urządzenia. Za dodatkową opłatą możliwe jest także precyzyjne śledzenie tras pokonywanych przez użytkownika danego telefonu, w tym nawet z 12-miesięczną historią.

Producent aplikacji ma w swojej ofercie olbrzymią listę pakietów usług, w tym samodzielne rozwiązania do zarządzania flotą pojazdów, z analizą spalania i możliwością zdalnego unieruchomienia auta. Lokalizowanie telefonów to rozwinięcie oferty i zarazem sposób na tanie wdrożenie monitoringu GPS również dla prywatnych użytkowników.

Aplikację monitorującą instalujemy na każdym z urządzeń, które  chcemy obserwować. W czasie instalacji będziemy poproszeni o zalogowanie się na nasze konto i potwierdzenie chęci korzystania z lokalizatora weryfikowane kodem SMS. Warto zwrócić uwagę na to, że aplikacja dostępna w wersji dla Androida to jedynie moduł raportujący pozycję – nie mamy np. wygodnego podglądu wszystkich urządzeń na mapach. To ostatnie uzyskujemy dopiero logując się do systemu przez przeglądarkę.

Dla osób, którym zależy na dyskretnej pracy mam złą wiadomość – ikona programu jest domyślnie wyświetlana w zasobniku aplikacji. W Samsungach da się schować wybrane aplikacje, a już np. w smartfonach Sony nie jest to proste do zrobienia. Mimo wszystko programem wato się zainteresować. Aplikacja ma niskie zużycie energii i nie potrzebuje dużej ilości danych transmisyjnych do swojego działania. Co ważne, nie jest wymagane udzielanie jakichś wymyślnych zgód – program prosi jedynie o udostępnienie danych z GPS-u.

ikol-x-2


Lightroom – od teraz dla wszystkich za darmo

Cena: 0 zł / Rozmiar: 20 MB / Android: 4.1 lub nowszy

adobe-photoshop-lightroom-mobile-1

Użytkownicy urządzeń Apple’a od października, a telefonów i tabletów z Androidem od 7 grudnia mogą korzystać z mobilnej wersji Adobe Photoahop Lightroom zupełnie za darmo. Aplikacja nie jest nowym tytułem, jednak do tej pory korzystać mogli z niej jedynie abonenci Adobe Creative Cloud. Najtańszy z pakietów Adobe CC kosztuje 146,71 euro rocznie, więc z mobilnego Lightrooma korzystały głównie osoby, które profesjonalnie zajmują się fotografią.

Teraz logowanie się do usług Adobe przestało być konieczne, choć nadal jest dostępne – możemy dzięki niemu synchronizować zdjęcia z chmurą i kontynuować ich obrabianie na komputerze. Zestaw narzędzi dostępny na telefonie jest, jak nietrudno się domyślić, jedynie namiastką możliwości desktopowej aplikacji. Niemniej jednak to wciąż precyzyjne i subtelne algorytmy Adobe, które nie degradują aż tak finalnych plików, jak Instagram czy proste edytory zdjęć dla Androida.

Interfejs jest dosyć toporny, ale analogie do większego brata pozwalają szybko odnaleźć się osobom znającym Lightrooma. Co ciekawe, nie zabrakło rozbudowanej kontroli nad kanałami kolorów, możliwa jest edycja krzywej tonalnej, jak i dostajemy praktycznie cały podstawowy zasobnik Lightrooma, z redukcją przepaleń i kontrolą cieni włącznie. Po kilku poprawkach temacie ergonomii, Adobe może zdominować rynek obróbki zdjęć na telefonach. To przydatna aplikacja szczególnie dla osób, którym zależy na dyskretnych poprawkach, a nie przesadzonym kiczu.

adobe-photoshop-lightroom-mobile-2


Telegram – dla dbających o bezpieczeństwo komunikacji

Cena: 0 zł / Rozmiar: 16 MB / Android: 2.2 lub nowszy

telegram-messenger-1

Rynek komunikatorów internetowych jest przesycony. Różne aplikacje zyskują popularność w zależności od regionu świata i zarobków. W Polsce najpopularniejsze w ostatnich miesiącach to Facebook Messenger i WhatsApp, wciąż bardzo dobrze trzyma się lokalne Gadu Gadu, cenimy Skype’a i Vibera, na nowo przekonujemy do Google Hangouts, a młodzież lubuje się we Snapchacie. Wybór jest olbrzymi i zwykle wygrywa ten komunikator, z którego najczęściej korzystają znajomi. A więc niekoniecznie najlepszy.

Zapominamy przy tym o tak ważnym aspekcie komunikacji jakim jest nasze bezpieczeństwo i zachowanie prywatności. Żaden z konkurentów aplikacji Telegram Messenger nie oferuje w tym temacie aż tak wiele. Telegram oferuje np. tworzenie szyfrowanych czatów pomiędzy dwoma użytkownikami czy wysyłanie wiadomości, które po odczytaniu są automatycznie kasowane. Zrobimy zrzut ekranu i po zabezpieczeniu – ktoś powie? No więc właśnie nie do końca – każdy z rozmówców jest informowany o tym, że druga strona wykonała zrzut ekranu, szybko więc na jaw wyjdą złe intencje. Kolejnym krokiem będzie prawdopodobnie zupełnie zablokowanie możliwości robienia zrzutów, ale póki co Telegram aż tak zabezpieczony nie jest.

Oczywiście nie zabrakło przy tym wszystkim możliwości wysyłania zdjęć, plików wideo czy klipów audio. Mamy możliwość sterowania kolorem podświetlania diody powiadomień, są emotki i naklejki, a do tego możemy sami ustalić po jakim czasie od braku logowania nasze konto ma zostać usunięte. Nie zabrakło też kilku wad – aplikacja nie jest póki co dostępna w języku polskim, a także nie oferuje jeszcze połączeń głosowych. Mimo wszystko dla osób, które nie chcą martwić się o przetwarzanie ich konwersacji przez kolosy takie jak Facebook (właściciel Messengera i WhatsAppa) czy Google (Hangouts), Telegram to póki co najlepsze co można dostać w temacie bezpiecznych komunikatorów.

telegram-messenger-2


ES File Explorer Pro – najlepszy menadżer plików

Cena: 12,05 zł / Rozmiar: 5,8 MB / Android: 2.2 lub nowszy

es-file-explorer-pro-1

ES File Explorer Pro to pozbawiona reklam wersja cenionej aplikacji ES File Explorer, w której dodatkowo udoskonalono opcje personalizacji. Choć w większości przypadków podczas obsługi telefonu wystarcza dołączony przez producenta menadżer plików, o problemy nie jest wcale trudno – wystarczy, że chcemy wykonywać operacje klasy tych na komputerze. Kłopotem nagle staje się spakowany RAR-em załącznik do e-maila, każde konto w chmurze to konieczność otwierania odrębnej aplikacji, a chęć jedynie podejrzenia co to za zdjęcie kończy się pytaniem jaką z aplikacji chcemy zdjęcie otworzyć i wyjściem z menadżera plików.

Nie są to może sytuacje spędzające sen z powiek, ale nie da się ukryć, że w kwestii zarządzania plikami Google i producenci telefonów zdecydowali się na zbyt przesadne upraszczanie interfejsu, co zaowocowało ekstremalnie małą liczbą funkcji i koniecznością mozolnego powtarzania wielu nudnych czynności. ES File Explorer w niezwykle wydajny sposób rozprawia się z powyższymi ograniczeniami, to także możliwość dopasowania do swoich potrzeb wielkości ikon czy list plików, sortowania nie tylko alfabetycznego ale np. według wielkości plików czy daty modyfikacji oraz zintegrowany ES Cleaner pozwalający na szybkie pozbycie się zalegających w pamięci plików tymczasowych. Nie musiałem niczego konfigurować, by oprócz kary pamięci na liście pojawiły się udostępnione katalogi domowego serwera, bez problemu dodałem też swoje konta w chmurze i konto FTP.

Chociaż wydatek 12,05 zł za menadżer plików wydawać może się kwotą przesadzoną, w moim odczuciu warto było zdecydować się na taki gest uznania dla twórców. Jeśli nie chcecie jednak od razu płacić za aplikację, możecie skorzystać z darmowej wersji – podobnie jak zrobiło to 100 mln innych użytkowników Androida.

es-file-explorer-pro-2
 


Sensor Sense – bo smartfony wcale nie są nieczułe

Cena: 0 zł / Rozmiar: 3,9 MB / Android: 4.0 lub nowszy

Sensor-Sense-1

Ile to już razy czytaliśmy w specyfikacji, że nasz nowy telefon ma cały ogrom rozmaitych sensorów? O ile jeszcze obecność akcelerometru odczuwamy w czasie automatycznej rotacji obrazu czy korzystając z aplikacji sportowych liczących kroki, o tyle już takie „bajery” jak magnetometr (cyfrowy kompas) czy barometr sprawiają wrażenie… jakby ich zupełnie nie było.

Sensor Sense to darmowa aplikacja pokazująca w czasie rzeczywistym pomiary ze wszystkich zainstalowanych w telefonie czujników, a także przydatne informacje dotyczące akumulatora (w tym nawet jego temperatury) czy siły sygnału sieci komórkowych i Wi-Fi. Z Sensor Sense dowiemy się jakie jest dokładnie ciśnienie atmosferyczne, poznamy odczyty z czujnika jasności otoczenia, termometru, higrometru, dokładne odczyty GPS-u, magnetometru czy pomiar poziomu głośności otoczenia. Wszystko to (i jeszcze więcej) udało się zaprezentować w przejrzysty sposób i to w czasie rzeczywistym, a producent aplikacji za wersję z reklamami nie pobiera dodatkowych opłat. Wisienką na torcie jest możliwość przyklejenia na pulpicie widżetu z aktualizowanym w zadanym czasie pomiarem temperatury, wilgotności czy ciśnienia atmosferycznego. Warto pamiętać, że lista wyświetlanych funkcji w oknie aplikacji zależna jest od liczby i rodzaju zastosowanych w telefonie czujników.

Sensor-Sense-2
 

To już wszystkie nasze cotygodniowe propozycje. Jeżeli znasz nowości, o których powinniśmy napisać – koniecznie daj znać w komentarzu!

 

Udostępnij

Lech Okon