{reklama-artykul}Ostatnio dosyć często można usłyszeć o aktualizacjach w aplikacji Mapy od Google. Całkiem niedawno informowaliśmy na naszych łamach o zaimplementowaniu do aplikacji hasztagów przy recenzjach – o tej funkcji możecie przeczytać w tym miejscu. Teraz przyszedł czas na nieco większą nowość.Mowa o pojawieniu się tam Asystenta Google, którego obecność była wyczekiwana przez wielu odbiorców. Trochę czasu minęło od pierwszej zapowiedzi jego obecności w aplikacji Mapy, bowiem to, iż się tam znajdzie powiedziane zostało już w maju. Jak prezentuje się nowa funkcja w praktyce?
Przede wszystkim Asystent został specjalnie zoptymalizowany, aby nie był w żaden sposób inwazyjny i nie przeszkadzał podczas chociażby prowadzenia pojazdu (bo zapewne głównie wtedy będzie wykorzystywany). Można go wywołać standardową komendą „OK Google” lub klikając ikonę mikrofonu w prawym górnym rogu. Gdy to uczynimy, u dołu ekranu pojawi się specjalnie wydzielona rubryka.
Co jest ciekawe – wszystkie aktywowane przez nas polecenia działają w tle, więc kierowca może skupić się wyłącznie na kierowaniu pojazdem, a nie irytować się bez potrzeby. O jakich komendach mowa?
Za pośrednictwem wbudowanego Asystenta w Mapy Google będziemy mogli wykonywać połączenia, pisać SMS-y, odtwarzać muzykę czy nawet uruchamiać filmy z YouTube (wyłącznie dźwięk). Oprócz tych możliwości nie zabraknie możliwości pytania Asystenta o inne informacje.
Trzeba przyznać, że wprowadzenie Asystenta to dobry ruch ze strony Google – będzie jeszcze bardziej użyteczny gdy będziemy mogli mówić do niego w języku polskim (podobno jeszcze w tym roku).
Źródło: Engadget