Przeglądarka internetowa Brave to popularny wybór pośród tych, którzy lubią iść pod prąd. Narzędzie zaprojektowane przez Brendana Eicha, jednego z założycieli Mozilla i twórcy JavaScript, często zaskakuje nietuzinkowymi rozwiązaniami i na piedestale stawia prywatność internautów. Twórcy przeglądarki pochwalili się właśnie bardzo istotnym posunięciem. Od teraz w obrębie Brave pojawił się autorski silnik wyszukiwania, także w odniesieniu do zdjęć i filmów. Oznacza to rozbrat z Google i Bing.
Brave zrywa z Google i Bing
Kilka dni temu wyszukiwarka internetowa Brave Search zupełnie zerwała z wynikami wyszukiwania pochodzącymi z Google i Bing. Do tej pory internauci korzystający z Brave musieli określić, z którego z indeksów chcą otrzymywać wyniki. Teraz uruchomiono autorskie, niezależne rozwiązanie. Jak mówią twórcy: chroni ono prywatność internautów i jest odporne na cenzurę.
W rozmowie z Decrypt Josep Pujol z Brave powiedział:
Naszym zamiarem od zawsze było być w 100 procentach niezależnym od Big Tech, ale budowaliśmy to etapami. Kiedy uruchomiliśmy Brave Search w czerwcu 2021 roku, około 13 procent zapytań wymagało pomocy stron trzecich. W niecały rok później zmniejszyliśmy to do zaledwie 7 procent.
Pujol dodał, że niepewność co do przyszłości interfejsu API Bing przyspieszyła plany, aby osiągnąć 100-procentową niezależność od Google i Microsoftu.
Prace nad opracowaniem indeksu Brave Search rozpoczęły się w lutym i skoncentrowały się na konkretnych stronach, a nie na indeksowaniu każdego dostępnego obrazu lub wideo. Jak powiedział Pujol, byłoby to nieopłacalne.
Przekazano, że w planach jest udostępnienie własnego API wyszukiwania. Ruch ten ma dać możliwość budowania systemów wyszukiwania, które będą mogły konkurować jakością z Big Tech.
Wszystko zaczęło się od pomyłki
Plany dotyczące opracowania własnego systemu wyszukiwania obrazów i filmów zrodziły się dwa lata temu. Stało się tak po tym, jak Reuters doniósł, że wyszukiwarka Bing w niektórych krajach nie dostarcza żadnych wyników dla zdjęcia „Tank Mana” . Znana fotografia z protestów na placu Tiananmen z 1989 roku nie wyświetlała się użytkownikom ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Singapuru.
Microsoft nazwał ten stan rzeczy „przypadkowym błędem ludzkim”, ale wyjaśnienie nie było wystarczająco dobre dla Brave. Firma zapowiedziała wtedy, że usunęła API Binga ze swojej wyszukiwarki w kwietniu tego roku.
Źródło: Brave, Decrypt.co