Wygląda na to, że Chrome już wkrótce zyska bardzo przydatne usprawnienie zwiększające bezpieczeństwo użytkowników. Mowa o opcji automatycznego cofania uprawnień przyznawanym konkretnym stronom internetowych. Dzięki temu internauci będą mieli pewność, że dane na ich temat są zbierane tylko wtedy, gdy sami wyrażą na to zgodę. Aktualizacja zadebiutuje jednak wyłącznie na urządzeniach mobilnych, więc zapewne Google nie zadowoli każdego. Czego dokładnie można się spodziewać?
Chrome z aktualizacją, na którą długo czekaliście
Chrome to bez wątpienia najpopularniejsza przeglądarka dostępna na rynku. Trudno wyobrazić sobie zmianę tego stanu rzeczy – obecnie żaden inny program tego typu nie jest w stanie zagrozić propozycji od technologicznego giganta. Regularnie mamy do czynienia z wprowadzaniem nowych aktualizacji poprawiającej ogólny komfort używania aplikacji. To także skutecznie utrzymuje aktywnych konsumentów.
- Sprawdź także: GTA 6 dostrzeżone na kolejnym materiale. Gracze snują teorie
Chrome można odnaleźć na większości komputerów oraz smartfonów z Androidem. Warto więc nieco pochylić się nad nadchodzącą nowością, która bez wątpienia spodoba się użytkownikom dbającym o prywatność. Obecnie skorzystać z niej mogą wyłącznie osoby posiadające zainstalowaną testową wersję mobilnej przeglądarki. Opublikowana niedawno kompilacja Canary zwróciła szczególną uwagę internautów. O co dokładnie chodzi?
Wkrótce skorzystamy z możliwości automatycznego usuwania uprawnień z witryn, które nie są przez nas zbyt często odwiedzane. Co ciekawe, rozwiązanie od dłuższego czasu dostępne jest za pośrednictwem komputerowej odsłony. Dobrze więc widzieć, iż funkcja niedługo pojawi się na smartfonach. Jest to nieco zadziwiające, ponieważ tego typu opcja powinna być niejako oczywistością. Najwyraźniej producent ma nieco inne zdanie.
Chrome na urządzeniach mobilnych zacznie deaktywować uprawnienia nadane poszczególnym witrynom. Jeśli nie wejdziemy na nie odpowiednio długo, to Google automatycznie cofnie przyznane zgody. Tym samym zminimalizowana zostanie szansa na śledzenie użytkowników czy wykorzystywanie innych danych bez ich świadomości. Rzadko kiedy przecież pamiętamy o ręcznym cofaniu zgód.
Kiedy premiera funkcji?
Okej, ale kiedy konsumenci mogą spodziewać się opisywanej nowości? Cóż, obecnie trafiła do kanału Canary, natomiast jej stabilna wersja powinna zadebiutować wraz z sierpniową premierą Chrome 128. Na aktualizację więc jeszcze trochę poczekamy, lecz chyba warto. Należy jednak zdawać sobie sprawę, że Google w każdej chwili może wycofać się z przeprowadzanego eksperymentu.
- Przeczytaj również: Stokrotka wierzy w elektryki. Przy sklepach staną stacje ładowania
Za pośrednictwem sekcji komentarzy koniecznie podzielcie się swoimi odczuciami odnośnie do rozwoju przeglądarki Chrome! Może cenicie swoje programy od innych producentów?
Źródło: Android Police / Zdjęcie otwierające: pexels.com (@wdnet)