Chrome pozbędzie się plików cookies. Tym razem na serio!

Piotr MalinowskiSkomentuj
Chrome pozbędzie się plików cookies. Tym razem na serio!

Wiele wskazuje na to, że użytkownicy korzystający z Chrome już wkrótce pożegnają pliki cookies. Oczywiście nie może być zbyt kolorowo, więc zmiany na samym początku dotkną wyłącznie niewielką grupę odbiorców. Podano jednak prognozowaną datę wdrożenia nowości dla wszystkich konsumentów, więc mimo wszystko warto zainteresować się tematem. O co w ogóle w tym chodzi?

Chrome i pliki cookies przestaną iść ze sobą w parze

Próba odejścia od plików cookies w wykonaniu Google podejmowana jest od co najmniej kilku lat. Regularnie słyszymy o ambitnych planach mających na celu zwiększenie komfortu oraz bezpieczeństwa użytkowników. Teraz natomiast w końcu padły konkrety, które mogą zainteresować przynajmniej część klientów korzystających na co dzień z usług działających na silniku Chromium.

Zrobiono bowiem kolejny krok naprzód jeśli chodzi o proces usuwania „ciasteczek” zewnętrznych witryn. Google ujawniło, że nieco ponad 1 procent użytkowników nie zauważy u siebie tych plików maksymalnie do początku przyszłego roku. Sami przyznacie, iż wiadomość ta nie robi wielkiego wrażenia. Wszyscy internauci objęci zostaną zasięgiem zmian natomiast maksymalnie do trzeciego kwartału przyszłego roku. Przynajmniej takie są założenia – zobaczymy czy koncern się z nich wywiąże.

Źródło: Google

Przy okazji korporacja skierowała kilka słów do administratorów stron internetowych. Jeśli wykorzystują oni pliki cookies zewnętrznych firm, to zaleca się podjęcie odpowiednich działań. Wkrótce zostaną bowiem wycofane, więc warto zabezpieczyć się już nieco wcześniej.

Google chce ograniczyć w Chrome zjawisko wzajemnego śledzenia się witryn przy jednoczesnym zapewnieniu jak największej funkcjonalności. Nie ma więc mowy o ograniczeniu ilości treści i usług online dostępnych dla przeciętnej osoby. Nie da się jednak ukryć, że wycofanie plików cookies to ogromne wyzwanie, bowiem ułatwiają ochronę przed oszustwami, przyczyniają się do wyświetlania bardziej spersonalizowanych reklam i pozwalają na umieszczanie na stronach nieco bardziej urozmaiconej zawartości.

Co to oznacza dla użytkowników?

Oczywiście firma nie robi tego wszystkiego z dobrej woli. Mowa tu o próbie zaspokojenia wymagań brytyjskiego regulatora CMA. Uważa on, że usunięcie plików cookies stron trzecich sprawi, iż użytkownicy nie będą widzieć aż takiego problemu w przejściu na inną konkurencyjną przeglądarkę.

Dlatego od początku przyszłego roku rozpocznie się proces wyłączania ciasteczek i wszyscy właściciele witryn powinni się upewnić, że są przygotowani na zmiany. Poza tym nie należy zapominać o staraniach Google w zakresie tworzenia alternatywy dla tego typu plików. Mowa tu o Privacy Sandbox, czyli systemem obejmującym wyeliminowanie zjawiska udostępnienia danych między witrynami. Oprócz tego chodzi o przetwarzanie informacji bezpośrednio na urządzeniu, z dala od zewnętrznych serwerów i aplikacji.

Oznacza to, że mniej firm będzie miało dostęp do danych internautów. Na razie trzeba uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości i czekać na dalsze ogłoszenia koncernu.

Źródło: Google, TechRadar / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@starvingartistfoodphotography)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.