Już wkrótce nadejdzie koniec wsparcia dla wielu rozszerzeń przeglądarki Chrome, co zresztą było zapowiadane od dłuższego czasu. Użytkownicy i programiści zmuszeni zostaną do przejścia na nową iterację wykorzystywanej technologii. Obecnie można natknąć się na stosowne ostrzeżenia oraz powiadomienia zwiastujące nadchodzące zmiany. Niektóre wtyczki już teraz pozbawione są części swoich kluczowych funkcji, część natomiast przestała całkowicie działać. Warto więc być świadomym nowości, ponieważ dotkną one wielu przeciętnych konsumentów.
Chrome przestanie obsługiwać wiele popularnych rozszerzeń
Trudno wyobrazić sobie współczesne przeglądarki bez opcji wsparcia dla rozszerzeń. Dodatki stworzone przez społeczność są niezwykle przydatne – przede wszystkim poprawiają komfort przeglądania sieci i oszczędzają sporo czasu. Internauci często wykorzystują wtyczki także w celu ominięcia irytujących ograniczeń nakładanych przez różne firmy czy portale. Do idealnych przykładów należą wszelkiego rodzaju blokery reklam, z którymi zawzięcie walczy YouTube.
- Sprawdź także: To koniec podróbek na Allegro. Zapowiedziano zmiany
Na początku czerwca byliśmy świadkami bardzo ważnego wydarzenia. Rozpoczęto wtedy wygaszanie frameworka Manifest V2 zasilającego większość przeglądarkowych rozszerzeń. Użytkownicy zaczęli otrzymywać stosowne powiadomienia, natomiast twórcy wtyczek ruszyli z pracami nad istotnymi aktualizacjami. Teraz niektóre narzędzia przestały działać, co oczywiście nie spodobało się konsumentom. Jeśli więc korzystacie z Chrome, to zapewne ujrzycie pewne zmiany mogące uprzykrzyć życie.
Osoby używające przestarzałych rozszerzeń powinny ujrzeć specjalne notyfikacje informujące o dezaktywacji funkcji z powodu zakończenia wsparcia. Jedynym rozwiązaniem jest cierpliwe oczekiwanie na szybką reakcję programistów w postaci wydania wersji obsługującej Manifest V3. Można oczywiście także przeszukać wirtualny sklep i odnaleźć alternatywny program. Warto jednak zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii.
Obecnie proces dotyczy wyłącznie Chrome w wersji Beta, Dev i Canary. Konsumenci stabilnego wydania mogą jeszcze spać spokojnie, przynajmniej przez kilka najbliższych miesięcy. Proces wygaszania Manifest V2 powinien zakończyć się na początku przyszłego roku. Wtedy całkowicie niemożliwe stanie się używanie nieobsługiwanych wtyczek. Spodziewam się jednak, że do tego czasu twórcy wydadzą potrzebne aktualizacje.
Spor osób może spać spokojnie – niezbędne aktualizacje wprowadzono do większości wtyczek
Wielu z nich już to zresztą zrobiło. Google informuje, że Chrome Web Store oferuje obecnie ponad 85% aktywnie rozwijanych rozszerzeń wspierających Manifest V3, co jest naprawdę bardzo wysokim wynikiem. Wśród tego grona znajdują się oczywiście najpopularniejsze wtyczki, wśród których odnaleźć możemy najskuteczniejsze blokery reklam. Znika więc obawa, że nagle zobaczycie dziesiątki spotów na odwiedzanych stronach internetowych.
Co w ogóle zmienia nowa wersja frameworka? Technologiczny gigant wspomina przede wszystkim o nowym interfejsie API, ulepszonej obsłudze filtrowania treści i wielu innych zmianach przydatnych głównie programistom. Często jednak pojawiają się oskarżenia o próbę zminimalizowania skuteczności rozszerzeń niewygodnych dla Google. Czas pokaże czy plotki będą miały pokrycie w rzeczywistości.
- Przeczytaj również: Android 15 Beta 3 już jest. To milowy krok w rozwoju systemu
Koniecznie więc sprawdźcie czy zainstalowane przez Was rozszerzenia posiadają już stosowną aktualizację. Lepiej zrobić to teraz niż później doznać niemiłego zaskoczenia.
Źródło: Android Police / Zdjęcie otwierające: Google, instalki.pl (Anna Borzęcka)