Google przygotował łatę w aktualizacji 10.0.648.134 dla systemów Windows, Mac oraz Linux. Trzeba przyznać, że działanie giganta z Mountain View było bardzo szybkie. Sklasyfikowana jako typ „zero-day”, luka pozwalała na przejęcie pełnej kontroli nad zaatakowanym systemem. Przypomnijmy, że luka może być wykorzystywana w atakach za pomocą pliku Flash (.swf) wbudowanego w arkusz Microsoft Excel (.xls), który jest wysłany jako załącznik wiadomości e-mail. Nie ma jeszcze potwierdzonych przypadków ataków dokonanych z wykorzystaniem tej dziury.
Obecnie Adobe pracuje nad poprawą zabezpieczeń wspomnianych programów. Aktualizacje dla Flash Playera i Acrobat Readera mają być dostępne w przyszłym tygodniu. Można powiedzieć, że takie wiadomości to woda na młyn dla przeciwników oprogramowania Flash z Apple na czele.
Google nie pierwszy raz pracuje nad łataniem „cudzych dziur”. Obecnie zespół security pracuje wspólnie z Microsoft nad błędami w programie do obsługi protokołu MHTML w Windows XP i wersjach późniejszych. Ta luka pozwala napastnikom pobrać informacje z zaatakowanych komputerów.
Źródło: PCWorld