Gdy przypomnę sobie jak wielka wojna toczyła się niegdyś o Menu Start, uśmiecham się pod nosem. W 2012 roku Microsoft podjął decyzję o usunięciu charakterystycznej ikonki z paska zadań, a przy okazji także wzmiankowanego menu, narażając się przy tym na lawinę krytyki. Rewolucja mająca miejsce w systemie Windows 8 była błędem, ale niech każdy z Was zada sobie teraz pytanie:
Jak często korzystacie z Menu Start w Windowsie 10?
Ekran Start w Windows 8 był potworkiem. Potworkiem stworzonym głównie z myślą o rozkwitającym wtedy rynku urządzeń z ekranami dotykowymi. Interfejs miał być wygodniejszy, ładniejszy, czytelniejszy. Jak było? Oceńcie sami. Odpowiedzią na to pytanie niech będzie z resztą popularność tworzonych amatorsko rozwiązań pokroju Classic Shell, które przywracały starą funkcjonalność systemową.
Po długiej batalii Microsoft przyznał się do błędu, ale tylko częściowo. Wraz z Windowsem 8.1 do systemu wrócił przycisk Start. Niestety, gigant z Redmond wciąż twardo obstawiał przy rozwiązaniu w postaci znienawidzonego przez wielu ekranu. Firma szykowała wielki comeback lubianego elementu dopiero na moment premiery Windowsa 10. Trudno się dziwić: dla wielu osób powrót Menu Start było dostatecznym powodem do tego, aby kupić nowy system lub skorzystać z opcji bezpłatnej aktualizacji.
Menu Start w Windowsie 10 w końcu powróciło w formie mixu rozwiązań z „siódemki” i „ósemki”. Oprócz dobrze znanych elementów pojawiły się także przyjęte z umiarkowanym optymizmem kafelki zwane „live tiles”. Od czasu premiery najnowszej wersji systemu w lipcu 2015 roku zmieniło się relatywnie niewiele. Menu Start dalej jest, ale… czy ktoś tam jeszcze w ogóle zagląda?
Menu Start o które kiedyś walczyliśmy pełni obecnie marginalną funkcję
Od premiery Windowsa 10 minęło kilka lat, a z menu Start korzystam coraz rzadziej. Dlaczego? Komenda Win + X na klawiaturze otwiera w zasadzie wszystkie potrzebne mi ustawienia komputera. Alternatywnie wciskam Win + R i uruchamiam program, który chce. Ba, po co otwierać menu Start i szukać tam czegokolwiek, skoro szybciej i wygodniej znajdę to z poziomu wyszukiwarki? Aplikacje? Mam na pulpicie, a najważniejsze dodatkowo przypięte do Paska Zadań.
Czy więc kultowe (tak, nie boję się tego słowa) menu z Windowsa powinno odejść w niepamięć? Nie, dlaczego? Obstawiam, że korzysta z niego jeszcze garść mniej zaawansowanych użytkowników i ludzi starszej daty. Czy to najwygodniejsza z opcji obsługi komputera? Wątpię – Windows 10 znacząco zoptymalizował dostęp do wielu procesów.
Wiecie co jest najzabawniejsze? Że długo wzbraniałem się przed przesiadką z uwielbianego Windowsa 7 na „dziesiątkę”. Windows 8 i Windows 8.1 omijałem z premedytacją. W końcu skusiłem się na Windowsa 10 (którego obecnie możecie dorwać dosłownie za darmo lub półdarmo), bojąc się oczywiście zmiany przyzwyczajeń i… po kilku latach stwierdzam, że podjąłem dobrą decyzję. Uważam go za naprawdę dopracowany system, który jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Czy jest idealnym systemem? Oczywiście, że nie. Czy którykolwiek system taki jest?