Twórcy Deezera ogłosili dziś oficjalnie uruchomienie w Polsce usługi Freemium, w ramach której użytkownicy zyskują darmowy dostęp do katalogów z ponad 20 milionami utworów muzycznych z całego świata. Decyzja ta jest częścią globalnego debiutu usługi Freemium, uruchamianej przez Deezer w ponad 150 krajach. Zasada działania promocji jest prosta: każdy nowy użytkownik Deezera może przez 6 miesięcy za darmo korzystać z niego w swojej przeglądarce oraz przez 2 tygodnie na urządzeniach mobilnych. Po tym czasie, aby móc dalej słuchać muzyki, należy wykupić specjalny abonament. Jest to ukłon w kierunku tych użytkowników, którzy nie są przekonani do tego sposobu słuchania muzyki.
Kolejną ogłoszoną nowością jest uruchomienie platformy Deezer4Artists. Jej celem jest dostarczenie muzykom i ich wydawcom narzędzi umożliwiających zrozumienie fanów i ich potrzeb, a także możliwości stworzenia własnej przestrzeni twórczej w ramach serwisu. Fani z kolei otrzymują w ten sposób specjalne opcje wyszukiwania i śledzenia artystów, a także dostęp do treści, które normalnie byłyby dla nich nieosiągalne. Mowa tu przede wszystkim o materiałach demonstracyjnych nagrywanych przez zespoły czy też niepublikowanych nigdy utworach. Maciej Jaworski, Dyrektor Zarządzający Deezer Polska, stwierdził na konferencji, że „w ten sposób otwierane są drzwi dla komunikacji między artystami a ich słuchaczami, by mogli jeszcze lepiej się zrozumieć i wspólnie czerpać radość z muzyki”.
Sporą ciekawostką, aczkolwiek wyjątkowo słabo zaznaczoną na dzisiejszej konferencji, są plany Deezera związane z organizacją koncertów w Polsce. W ramach cyklu Deezer Offline występować mają zarówno gwiazdy z pierwszych stron gazet, jak i nowe zespoły muzyczne. Pierwszy taki koncert odbyć ma się już 20 lutego – jednak zarówno wykonawca jak i miejsce koncertu nie zostało ogłoszone. Wiadomo natomiast, że wydarzenia cyklu będą dostępne w ramach streamowanego materiału wideo w jakości HD.
Nie da się ukryć, że dzisiejsze spotkanie Deezera z mediami odbywało się w cieniu wejścia na rynek innych dużych graczy na rynku streamowanego odtwarzania muzyki. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują bowiem na start popularnego Spotify w naszym kraju już w następnym miesiącu. Zatem już niebawem nasz kraj stanie się prawdziwym, marketingowym polem bitwy. Dlatego też zastanawia fakt, dlaczego na konferencji podkreślono brak dostępności aplikacji Deezer w wersji nie-webowej na komputery stacjonarne jako plus usługi. Stwierdzono, że jej dostępność przez przeglądarkę pozwala użytkownikom na swobodny dostęp do usługi z każdego urządzenia wyposażonego w przeglądarkę. Naszym zdaniem brak dedykowanych aplikacji na Windowsa, Maca i Linuksa jest sporym minusem Deezera i może stać się poważnym argumentem na korzyść wspomnianego już wyżej Spotify.
A jakie jest wasze zdanie na temat tego typu usług?