Microsoft i Discord zakończyły rozmowę dotyczącą potencjalnego przejęcia platformy i samego komunikatora. Discord miał w tym przypadku odrzucić ofertę amerykańskiego producenta, która opiewała na 12 miliardów dolarów. Osoby zaznajomione z całą sprawą donoszą, iż sama aplikacja będzie dalej rozwijana w sposób niezależny. Twórcy programu mają koncentrować się obecnie na innych celach.
Jak skończy się ta sytuacja?
Discord musi być niezależny
Oprócz Microsoftu, Discordem był w ostatnim czasie zainteresowany również Twitter. Niektóre wyceny w przypadku wspomnianej platformy sięgały nawet 18 miliardów dolarów. Przedstawiciele Discorda, Microsoftu i Twittera odmówiły komentarza w tej sprawie, tak więc można podejrzewać, że coś jest na rzeczy.
Discord z siedzibą w San Francisco jest obecnie znany ze swojej bezpłatnej usługi, która jest niczym innym, jak rozbudowanym komunikatorem dla graczy – zarówno w wersji tekstowej, jak i audio oraz wideo. Oprócz graczy z platformy korzysta całe gros innych użytkowników. Nierzadko Discord jest także wykorzystywany do zdalnej edukacji lub pracy.
fot. Matthew Manuel – Unsplash
Informacja o potencjalnym przejęciu Discorda przez Microsoft spotkała się ze sporą krytyką ze strony użytkowników w sieci. Wśród głosów można było wyczytać, że Microsoft „zepsuje” całą platformę lub przekształci ją w innego, korporacyjnego „potworka”.
Sam uważam, że im więcej niezależności dla Discorda tym lepiej. Owszem, firma będzie musiała wymyślić nowy sposób na monetyzację swojej usługi (poza obecnie dostępnymi rozwiązaniami), ale w dłuższej perspektywie wyjdzie jej to na dobre. Microsoft nie ma dobrej opinii związanej z rozwojem dużych projektów, które kupował w przeszłości. Przykładem niech będzie chociażby popularna niegdyś klawiatura Swype na urządzenia z Androidem.
Gigant z Redmond poluje jednak na duże przedsiębiorstwa. W 2020 roku firma chciała kupić TikToka, a w kuluarach toczyły się również rozmowy z Pinterestem – o potencjalnym przejęciu.
Kupno Discorda przez Microsoft wyszłoby na dobre graczom korzystającym z Xboxa. I nikomu więcej.
Źródło: TheVerge / fot. Alexander Shatov – Unsplash