Dropbox podjął kontrowersyjną decyzję. Usługa nie będzie już oferować nielimitowanej przestrzeni dyskowej w chmurze. Okazała się ona bowiem świetnym polem do nadużyć przez użytkowników nie potrafiących docenić tego, co otrzymują. Dlatego też postanowiono wdrożyć szereg ograniczeń, których uczciwi subskrybenci nie powinni jednak dotkliwie odczuć. Przyjrzyjmy się temu wszystkiemu nieco bliżej.
Dropbox podobno za bardzo zaufał swoim klientom
Dropbox Advanced to pakiet abonamentowy skierowany do najbardziej wymagających klientów. Do niedawna oferował bowiem nielimitowaną przestrzeń dyskową w chmurze, dzięki czemu subskrybenci posiadali przywilej pozwalający im na przechowywanie dosłownie wszystkiego. Oferta jest zasadniczo skierowana do większych zespołów. W przypadku wybrania rocznej płatności, cena za jedną osobę wynosi 18 euro miesięcznie. Brzmi korzystnie, prawda?
Takie zdanie miały też osoby, które wykupowały powyżej opisany plan w celu… kopania kryptowalut czy odsprzedaży części nielimitowanego miejsca. Takie incydenty prowadziły do generowania ogromnego obciążenia serwerów, co skutkowało licznymi problemami. Dotykały one nie tylko uczciwych konsumentów, ale również samą firmę. Jej przedstawiciele powiedzieli w końcu DOŚĆ i wydali kontrowersyjny komunikat.
Zauważyliśmy, że rosnąca liczba klientów kupowała subskrypcje Advanced nie w celu prowadzenia firmy lub organizacji, ale do celów takich jak wydobywanie kryptowalut czy odsprzedaż przestrzeni dyskowej. W ostatnich miesiącach zaobserwowaliśmy gwałtowny wzrost tego zachowania w następstwie wprowadzenia podobnych zmian w polityce przez inne usługi. Dostrzegliśmy, że tacy klienci często zużywają tysiące razy więcej przestrzeni dyskowej niż nasi prawdziwi klienci biznesowi, co może powodować bardzo nieprzyjemne odczucia dla wszystkich naszych klientów. Co ważne, nasza polityka dla Advanced zawsze polegała na zapewnieniu takiej ilości przestrzeni dyskowej, jaka jest potrzebna do prowadzenia legalnej firmy lub organizacji, a nie na zapewnieniu nieograniczonej przestrzeni dyskowej dla dowolnego przypadku użycia.
Tym samym zespół składający się z 3 osób otrzyma do dyspozycji 15 TB miejsca na dane. Jeśli ktoś będzie potrzebował więcej, to każdy kolejny terabajt stanie się dodatkowo płatny – 10 euro miesięcznie (bądź 8 przy wybraniu rocznego zobowiązania). Warto jednak pamiętać, że cena samego pakietu nie ulegnie zmianie. To nieco wkurzyło konsumentów.
Jeśli jednak firma aktualnie korzysta z tej taryfy, to będzie mogła zatrzymać limit 35 TB, co akurat jest dobrym rozwiązaniem. Przy okazji tacy klienci otrzymają bonus w wysokości 5 TB połączonej przestrzeni dyskowej przez pięć lat bez dodatkowych opłat. No dobra, ale czy ktoś w ogóle przechowuje w usłudze Dropbox więcej danych?
Firma twierdzi, że odsetek konsumentów zużywających więcej niż 35 TB jest mniejszy niż 1 procent. Dlatego też z nimi zostanie nawiązany indywidualny kontakt w celu omówienia szeregu alternatywnych opcji przechowania plików.
Oczywiście zmiany dotkną głównie oszustów i osób lubujących się w nadużyciach. Większość zaufanych konsumentów nie odczuje jakichkolwiek ograniczeń. Tak czy siak przykre jest to, iż przez garstkę ludzi cierpieć muszą firmy/organizacje działające zgodnie z obowiązującą polityką platformy.
Źródło: Dropbox / Zdjęcie otwierające: Dropbox