Wszystko wskazuje na to, że Firefox już wkrótce wzbogaci się o funkcję oceniającą wiarygodność recenzji danego produktu. Posłuży do tego technologia opracowana przez firmę Fakespot, którą właściciel przeglądarki przejął na początku bieżącego roku. Użytkownicy otrzymają więc przydatne narzędzie mające docelowo uczynić internetowe zakupy bezpieczniejszymi.
Firefox sprawi, że zakupy w sieci będą bezpieczniejsze
Pewien czas temu informowaliśmy Was o istotnym kroku wykonanym przez firmę Amazon. Postanowiła ona wdrożyć system podsumowujący najpopularniejsze oraz najwiarygodniejsze recenzje produktów wystawione przez kupujących. Dzięki temu doszło do przyspieszenia procesu wyboru. Konsumenci nie muszą przeczesywać setek opinii tylko po to, by finalnie stwierdzić, że nadal nie wiedzą czy dany przedmiot jest wart wydania ciężko zarobionych pieniędzy. Podobny mechanizm wdroży niedługo kolejna organizacja.
Mozilla rozpoczęła testy wbudowanej funkcji o nazwie „Review Checker”. Na razie dostęp do niej ma wyłącznie ograniczona liczba odbiorców na terenie Stanów Zjednoczonych. Wkrótce zasięg poszerzy się o inne rynki, lecz programiści muszą najpierw upewnić się, że rozwiązanie działa prawidłowo. Chyba nikt nie chciałby nadziać się na bubel przez system weryfikacji recenzji, prawda? Dobra, ale jak to właściwie działa?
Udostępnione zrzuty ekranu sugerują, że narzędzie będzie dostępne z poziomu pasku adresu przeglądarki w formie ikony metki z ceną. Kliknięcie spowoduje wyświetlenie paska bocznego ze wszystkimi istotnymi szczegółami. Znajdujące się na stronie recenzje otrzymają oceny na podstawie wiarygodności. System przestanie brać pod uwagę niewiarygodne opinie i wyciągnie kilka najważniejszych wniosków z tych, które uzna za najbardziej rzetelne.
Oczywiście nie trzeba chyba dodawać, iż całość wykorzystuje sztuczną inteligencję oraz uczenie maszynowe w celu wykrywania wzorców i podobieństw, by oznaczyć te przydatne, jak i nieprzydatne opinie. Firefox dzięki temu ma stać się najlepszą przeglądarką dla osób chcących korzystać z bezpiecznego internetu oraz dokonywać zakupów bez strachu o zostanie oszukanym.
Jak wspomniałem wyżej, wykorzystana zostanie technologia od Fakespot, firmy należącej od początku roku do organizacja Mozilla. Jeśli jednak nie macie zamiaru przesiadać się na inną przeglądarkę, to możecie pobrać specjalną wtyczkę do usług działających na silniku Chromium, a także Safari lub na swój smartfon (aplikację Fakespot Lite znajdziecie w naszej bazie. Sam korzystam z niej od pewnego czasu i muszę przyznać, że sprawdza się naprawdę nieźle.
Osoby na co dzień korzystające z „liska” muszę uprzedzić, że konkretny termin wdrożenia nowości nie został jeszcze podany. Należy uzbroić się więc w odpowiednią dawkę cierpliwości.
Źródło: The Verge, MSPowerUser / Zdjęcie otwierające: Mozilla