Pewien czas temu Gmail został przystosowany do wzornictwa Material Theme. Usługa jest obecnie spójna z innymi aplikacjami od Google i wygląda nowocześnie. Jak się okazuje, już niedługo klient pocztowy przejdzie kolejną metamorfozę. Styl graficzny pozostanie bez zmian, lecz cała reszta ulegnie gruntownej przebudowie. Amerykański gigant mówi przez to jasno – to nie będzie tylko poczta.
Integracja przez duże I
Integracja. To słowo chyba perfekcyjnie oddaje to, w jakim kierunku niedługo podąży Gmail. Z ogłoszenia Google wynika, że usługa połączy różne narzędzia zorientowane na pracę znane z portfolio koncernu. Mowa tu o m.in. Google Chat oraz Google Meet. Co ciekawe, platforma wzbogaci się również o Pokoje rodem ze Slacka. Wszystko to złączone w obrębie najpopularniejszego klienta pocztowego.
E-mail, czat i wideo – to główne filary, na których zbudowany będzie „nowy” Gmail. Jak twierdzą deweloperzy, połączenie tych funkcji sprawi, że platforma stanie się „lepszym domem do pracy”. Czego więc możemy się spodziewać w przyszłości?
Źródło: Google
Przede wszystkim rozdzielenia powyżej wspomnianych nowości. Zarówno w mobilnej, jak i przeglądarkowej odsłonie poczty, znajdą się trzy dodatkowe sekcje – Czat, Pokoje oraz Spotkania. Mówimy więc tak naprawdę o centrum dowodzenia dla zespołów opartych o G Suite.
Źródło: Google
Nie zabraknie więc możliwości tworzenia tematycznych zespołów, zapraszania do nich nowych członków, organizacji spotkań wideo oraz zlecania zadań członkom tych grup. Wszystko to prezentuje się naprawdę świetnie, lecz mam obawy czy wszystkie te usprawnienia przyjmą się w praktyce.
Źródło: Google
Na rynku znaleźć można liczne platformy stworzone stricte do organizacji pracy zdalnej. Sam korzystam z Workplace, Slacka oraz Trello i trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której pracodawcy chcieli nagle porzucić sprawdzone rozwiązania dla eksperymentu Google. Tak czy inaczej należy poczekać aż nowości zostaną wprowadzone do Gmaila.
Kiedy się to stanie? Tak naprawdę nie wiadomo – Google nie podaje żadnej konkretnej daty ani przybliżonego terminu. Cierpliwość się więc przyda.
Źródło: Google / Foto. Google