Tryb czytania w Google Chrome – kiedy?
Google zapowiedziało dedykowany tryb czytania dla Google Chrome i Chrome OS wraz z kilkoma innymi funkcjami edukacyjnymi podczas konferencji BETT 2023. Dowiedzieliśmy, że funkcja ta zadebiutuje w Chrome 114, czyli pod koniec maja bieżącego roku.
Zapewne większość użytkowników spodziewało się, że aktywacja trybu czytania w Chrome spowoduje po prostu usunięcie z otwartej strony internetowej grafik, filmów i wszelkich innych rozpraszaczy. Niemniej, w rzeczywistości nic takiego nie będzie miało miejsca. Zamiast tego tryb czytania będzie otwierał się w konfigurowalnym panelu bocznym.
Tryb czytania o niespodziewanej formie
We wspomnianym panelu bocznym, który będzie dzielił okno ze zwykłą wersją strony internetowej, zobaczymy cały skopiowany z tej strony tekst. Będzie można spersonalizować różne aspekty tego tekstu, w tym odstępy między jego wersami, rozmiar czcionki, barwy jego i tła, i nie tylko. Tryb czytania będzie również obsługiwał ciemny motyw, a rozmiar panelu bocznego będzie można zmienić.
Google informuje, że w celu zaprojektowania trybu czytania dla Chrome nawiązało współpracę z niektórymi szkołami oraz organizacjami non-profit, takimi jak Understood.org. W ten sposób firma chciała upewnić się, że stworzy rozwiązanie, które pomoże dzieciom z takimi zaburzeniami jak dysleksja i ADHD. Tylko eksperci w tej dziedzinie mogą jednak stwierdzić, czy tryb czytania w przeglądarce internetowej faktycznie będzie stanowił dla takich dzieci jakąkolwiek pomoc.
„Tryb czytania pozwala użytkownikom spersonalizować doświadczenia płynące z czytania. Sprawia, że czytanie jest bardziej przystępne dla dzieci z dysleksją i innymi zaburzeniami. Oddaje ono w ręce rodziców i nauczycieli potężne narzędzie wspierające osoby zmagające się z trudnościami w czytaniu.”, powiedział Nathan Friedman.
Jestem ciekawa, jak użytkownicy Google Chrome odbiorą tryb czytania proponowany przez giganta z Mountain View. Mnie wydaje się, że nie do końca ma on sens. Jako że przyjmie on formę panelu bocznego, grafiki i filmy wciąż będą wyświetlane na ekranie, a przecież w trybie czytania chodzi o to, aby nie było ich widać.
Źródło: Google , fot. tyt. Canva