DuckDuckGo jest wyszukiwarką stworzoną w oparciu o oprogramowanie open source. Oferuje ona sporą prywatność, ponieważ nie zbiera żadnych danych o użytkownikach. Zdobywa tym samym w czasach manii na punkcie prywatności coraz większą popularność. Nie mogło obok tego przejść Google. Gigant wyszukiwania najpierw postanowił sprzedać domenę duck.com, a teraz dodał DDG jako jedną z domyślnych wyszukiwarek w przeglądarce Chrome.
Zobacz również: DuckDuckGo odkupuje domenę Duck.com od Google
DuckDuckGo wraz z aktualizacją Chrome do wersji 73 stał się jedną z domyślnych opcji wyszukiwania w ponad 60 krajach, w tym USA, Wielkiej Brytanii czy Polsce. Google nie postanowiło jednak chwalić się tą nowością zbyt głośno i użytkownicy odkryli ją dopiero za pośrednictwem GitHuba. W notatce na stronie repozytorium kodu, Google potwierdza, że zaktualizował dostępne wyszukiwarki na podstawie „nowych statystyk użytkowania” z „ostatnio zebranych danych”. W większości krajów lista opcji obejmuje również Google, Yahoo i Bing.
Zobacz również: Ciemny motyw w Google Chrome 73 jest już dostępny, ale nie dla każdego
Możliwe, że ma to związek z tym, że Google posądzane jest o monopolizację wyszukiwania w sieci. Firma została już raz ukarana przez Unię Europejską za praktyki monopolowe, a ostatnio podobne plany mają instytucje w USA. Dodanie wyszukiwarki oferującej sporą dozę prywatności, jako jedną z domyślnych w Chrome nie zaszkodzi w znaczącym stopniu firmie, a może pomóc uniknąć kar. Nie uznawajmy więc tego za krok w stronę wygody użytkowników.
Źródło: TechCrunch