Google Earth to całkiem ciekawa aplikacja, która na początku swojego istnienia powodowała opad szczęki, a teraz jest traktowania raczej jako ciekawe uzupełnienie Map Google. W przeciwieństwie do map, nie pełni ona roli nawigacji, lecz raczej narzędzia do odkrywania świata, za pośrednictwem bardzo dokładnych przestrzennych modeli 3D, zdjęć oraz funkcji przewodnika i wirtualnych wycieczek.
Możemy z niej skorzystać za pośrednictwem przeglądarki Chrome, lub pobrać desktopową wersję Pro. Mimo zepchnięcia aplikacji Earth na boczny tor, Google nie porzuciło jej rozwoju całkowicie. Teraz Google Earth dostało całkiem ciekawą nową funkcję, która pozwoli dokonać pomiarów wskazanego obszaru.
Możemy sprawdzić powierzchnie danego miejsca lub odległość między kilkoma wyznaczonymi punktami. Wystarczy wybrać funkcję miarki i wybrać kilka punktów na mapie. Aby zmierzyć powierzchnie, musimy wybrać kilka punktów tworzących zamknięty obszar. Wynik podawany jest w jednostkach metrycznych (metry) i imperialnych (stopy).
Mierzenie odległości nie jest niczym specjalnym i jest dostępne od dawna w Google Maps, lecz pomiar obszaru to bardzo ciekawa i przydatna nowość.
Jest to bardzo praktyczna funkcja, która może przydać się może na przykład studentom lub architektom. Pytanie brzmi, dlaczego Google dodało tę funkcję do niszowego Earth, a nie do aplikacji, która ma zdecydowanie szersze grono użytkowników, jaką są przecież Mapy Google. Prawdopodobnie prędzej czy później dostaniemy tę funkcję również w Mapach, a udostępnienie tej opcji w aplikacji Earth to pewnego rodzaju test.