David Arnott, dziennikarz Nashville Business Journal odkrył na swoim koncie dziesiątki zdjęć, które wcześniej skasował. Zostały one przesłane właśnie przez wspomniany program i wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że Arnott odinstalował go kilka tygodni wcześniej! Redaktor ponownie usunął zdjęcia oraz zablokował dysk Google i Google+ na swoim smartfonie. Jednak i to nie pomogło. Fotografie wciąż były przesyłane na konto.
Okazało się, że nie jest to żaden błąd, a celowy (choć dość dziwny) zabieg Google. Otóż za synchronizację zdjęć nie odpowiada aplikacja Google Photos. Funkcja ta jest jedynie z nią zintegrowana, więc samo usunięcie programu nic nie da. Rozwiązanie problemu jest nie tyle skomplikowane co niezbyt intuicyjne. Odpowiednią opcje należy odznaczyć w ustawieniach Google+. Brawa dla osób, które domyśliły się gdzie wyłączyć tę kłopotliwą funkcję.
Źródło: engadget.com