Google Trips – niezbędnik podróżnika
Cena: 0 zł / Rozmiar: 10 MB / Android: 4.1 lub nowszy
Korzystając z przepotężnej bazy danych stworzonej przez Google’a, aplikacja nie tylko wyznacza optymalne trasy, ale też analizuje nasze konto Gmail w poszukiwaniu informacji o rezerwacjach, numerach lotów i adresach hoteli, sugerując lokalne atrakcje, sprawdzone restauracje czy nawet proponując całodzienne wycieczki po odwiedzanej okolicy.
Szczególnie w przypadku zagranicznych miejscowości i większych metropolii naprawdę jest z czego wybierać. Całodzienne plany zwiedzania prezentowane są z uwzględnieniem dni tygodnia i godzin otwarcia poszczególnych atrakcji, a do tego poukładane w ten sposób, by trzeba było nachodzić się możliwie jak najmniej. Możemy zarówno skorzystać z gotowych propozycji, jak i ustalając porę dnia oraz dzień tygodnia wybrać miejsce startu zwiedzania i wylosować jedną z tras.
Każda z atrakcji opatrzona jest zwartym opisem, zdjęciami, dokładnymi danymi adresowymi, numerem telefonu, godzinami otwarcia czy recenzjami odwiedzających. Nie zabrakło również niezbędnika dotyczącego bezpieczeństwa w danym kraju – informacji o numerach alarmowych, lekarzach, ubezpieczeniu czy o sposobie oznaczania aptek. Jest też przewodnik po lokalnych środkach transportu, wraz z częstotliwością odjazdów metra czy autobusów, do tego z cenami za poszczególne usługi.
Google Trips pozwala też po prostu przejrzeć co dana miejscowość ma do zaoferowania. Bardzo przyjaźnie przy tym zostało zrealizowane filtrowanie i przesuwając kolumnę w lewo lub w prawo dostaniemy się do różnego typu atrakcji. Zobaczymy te pod gołym niebem, jak i te w pomieszczeniach, znajdziemy miejsca odpowiednie dla dzieci, rozejrzymy się po najbliższej okolicy, ale też znajdziemy propozycje na wypady do sąsiednich miejscowości.
Jako że wszystkie plany wycieczek mogą być zapisane do pamięci telefonu, nawet bez dostępu do Internetu błyskawicznie sprawdzimy najważniejsze informacje, w tym numery lotów czy rezerwacji hotelowych.
Google Trips w chwili publikacji tego tekstu nie był jeszcze spolszczony, jednak wydaje się to jedynie kwestią czasu. Co ważne, już teraz nie brakuje w nim dużej liczby polskich atrakcji.
Google wie wszystko
Wątpliwości budzić może jedynie intensywne przeglądanie przez Google’a naszych e-maili. Jeszcze zanim zacząłem cokolwiek planować, w programie znalazło się kilka historycznych wycieczek z ostatnich lat, wygenerowanych na podstawie moich rezerwacji.
Mało tego, wraz z dodawaniem kolejnych planów podróży, Google coraz skuteczniej sugeruje atrakcje, które na podstawie dotychczasowych wycieczek mogą nam przypaść do gustu. No a przecież nie o to chodzi w turystyce, by w każdym mieście odwiedzić zoo ;-). Warto o tym pamiętać podczas zwiedzania i nie popadając w rutynę automatów Google’a, od czasu do czasu zboczyć z kursu.