Smartfony znanego producenta z aplikacją dla kochających tanie loty

Maksym SłomskiSkomentuj
Smartfony znanego producenta z aplikacją dla kochających tanie loty

Jak zapewne zdajecie sobie z tego sprawę, smartfony i tablety Huawei od dłuższego już czasu nie mają oficjalnego dostępu do Usług Google i działają w oparciu o rozwiązanie o nazwie Huawei Mobile Services (HMS). Wprawdzie nic nie stoi na przeszkodzie, aby sięgnąć po aplikacje microG lub Gbox, ale wiele osób decyduje się pozostać przy sklepie Huawei AppGallery. Dla wszystkich miłośników taniego latania mamy dobrą informację: swoją aplikację w Huawei AppGallery umieścił właśnie Wizz Air, jeden z popularniejszych niskokosztowych przewoźników.

Aplikacja Wizz Air na smartfony Huawei z HMS

Apka Wizz Air do tej pory udostępniona była wyłącznie na urządzenia mobilne z systemami iOS i Android. Teraz do wydania obecnego w Apple App Store i Google Play Store dołączyło to dedykowane Huawei AppGallery i smartfonom oraz tabletom z Huawei Mobile Services. Jak podaje przewoźnik, znaleźć w niej można wszystkie funkcje znane z narzędzia na innych platformach.

Narzędzie linii lotniczych Wizz Air na smartfony Huawei pozwala zapisywać karty pokładowe, aby móc je wyświetlić offline. To z kolei umożliwia błyskawiczną odprawę ze smartfonem w ręce. Po zeskanowaniu karty kredytowej za pomocą apki szybciej dokonacie rezerwacji – przewoźnik obiecuje, że nie zapisuje danych dotyczących płatności. Dzięki aplikacji Wizz Air na swoim smartfonie Huawei możecie śledzić loty, a także uzyskać dostęp do opóźnień lotów w czasie rzeczywistym.

Wreszcie, Wizz Air obiecuje zniżki przeznaczone ekskluzywnie dla posiadaczy aplikacji mobilnej. Uwagę zwraca czytelna prezentacja cen lotów w różnych terminach, pozwalająca znaleźć te najkorzystniej wycenione.

Jeśli już pobierzesz, miej się na baczności

Korzystając z nowej wersji apki Wizz Air na smartfony Huawei uważajcie na błędy. Ja z racji usterki po stronie Wizz Air, do której tani przewoźnik nie chciał się przyznać, straciłem kiedyś 200 złotych. Nie odzyskałem ich do dziś.

Źródło: mat. własny

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.