Instagram i WhatsApp już wkrótce doczekają się własnego chatbota. Meta najwidoczniej nie chce odpuszczać tematu sztucznej inteligencji i pragnie zaserwować użytkownikom narzędzie ułatwiające korzystanie z popularnych platform. Na razie prowadzone są testy nowości i trudno stwierdzić, kiedy pojawi się ona u wszystkich osób. Mimo wszystko już teraz możemy przyjrzeć się bliżej temu, co koncern planuje nam zaoferować. Czy to w ogóle ma jakikolwiek sens?
Instagram i WhatsApp ze sztuczną inteligencją – jest to potrzebne?
Technologiczne koncerny biorą obecnie udział w wyścigu jeśli chodzi o stworzenie najbardziej zaawansowanych funkcji wykorzystujących sztuczną inteligencję. Meta nie jest rzecz jasna wyjątkiem od tej reguły. Nie tak dawno zaprezentowano autorski model językowy oraz przedstawiono plany na dalszy rozwój. Teraz dowiedzieliśmy się, że AI naszpikowane zostaną wszystkie najbardziej znaczące usługi korporacji. Na pierwszy ogień pójdą te dwie tytułowe.
- Sprawdź również: Android 15 z pierwszą betą. Poznajcie wszystkie nowości
Swego czasu dawaliśmy Wam znać, że WhatsApp zyska swojego asystenta. Ten jest już dostępny w kilku krajach i wkrótce powinien trafić do szerszego grona odbiorców. Teraz dowiedzieliśmy się, iż podobne rozwiązanie zadebiutuje wkrótce na łamach platformy Instagram – również mogą korzystać z niego mieszkańcy wybranych państw. Poznaliśmy sporo detali na ten temat, więc warto na nie zerknąć.
Meta AI pojawi się w formie specjalnej ikony na pasku wyszukiwania. Kliknięcie w nią spowoduje uruchomienie czatu, z którym możemy wejść w najróżniejsze interakcje. Istnieje opcja napisania własnej wiadomości lub wybrania jednego z dostępnych promptów. Testowany właśnie interfejs zobaczycie poniżej – trudno na razie stwierdzić czy mamy do czynienia z ostateczną wersją, więc na całość należy patrzeć z odpowiednią dawką dystansu.
Jedną z najciekawszych opcji jest oferowanie pomocy jeśli chodzi znalezienie konkretnej zawartości. Możemy poprosić asystenta o wskazanie materiałów Reels ukazujących np. ładny zachód słońca czy poradniki dotyczące gotowania. To samo tyczy się standardowych postów czy innych treści. Tym samym internauci zostaną zwolnieni ze żmudnego przewijania palcem po ekranie w poszukiwaniu świetnego filmiku. Brzmi to bardzo przyjemnie na papierze, zobaczymy czy słowa znajdą swoje pokrycie w praktyce.
Kiedy premiera chatbota?
Tak naprawdę można było się tego spodziewać i Meta nie ukrywa prowadzonych testów. Rzecznik prasowy korporacji przekazał redakcji TechCrunch potwierdzenie nadchodzącej aktualizacji, lecz nie zająknął się nawet co do daty premiery czy oficjalnego ogłoszenia. Należy więc uzbroić się w pokaźną dawkę cierpliwości.
- Przeczytaj również: Windows 11 z ciekawymi funkcjami? Nie, to tylko nowe reklamy
Czy jednak tego typu nowość jest w ogóle przydatna? Trudno powiedzieć, choć na pewno usprawni proces wyszukiwania konkretnej zawartości. Nie mogę sobie jednak wyobrazić, by standardowy chatbot na łamach platform społecznościowych odniósł spektakularny sukces. Czas pokaże.
Źródło: TechCrunch / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@baruch_pi)