Wygląda na to, że aktualizacja iOS 17.4 nie przypadła do gustu wszystkim użytkownikom. Część z nich zaczęła donosić o problemach z nią związanych. Najczęściej pojawiającym się zgłoszeniem jest niepokojąco wysokie zużycie baterii – dzieje się to nawet podczas nieużywania smartfona. Kłopot na szczęście nie dotyczy wszystkich konsumentów, jednak mimo to zdążył zaniepokoić pokaźne grono klientów Apple. Warto więc przyjrzeć się mu nieco bliżej.
iOS 17.4 jednak nie jest idealny?
iOS 17.4 to update, który przejdzie do historii na terenie krajów członkowskich Unii Europejskiej. To właśnie za jego pośrednictwem Apple wdrożyło szereg zmian stanowiących podstawowy wymóg aktu o usługach cyfrowych oraz aktu o rynkach cyfrowych. Oprócz tego doczekaliśmy się kilku istotnych usprawnień dotyczących kwestii bezpieczeństwa, implementacji nowych emotikon czy naprawy krytycznych błędów. Nie wszyscy jednak są zadowoleni z tego, co przygotował gigant z Cupertino. O co dokładnie chodzi?
- Sprawdź również: Windows zyskał reklamę, którą pomylicie z wirusem
Wygląda na to, iż część smartfonów zachowuje się po aktualizacji dosyć nietypowo. Posiadacze kompatybilnych iPhone’ów zaczęli zgłaszać problem ze zbyt szybkim wyczerpywaniem się baterii. Znika ona tak naprawdę w oczach – jedna z historii wskazuje na 40-procentowy spadek w zaledwie dwie godziny. Mamy więc do czynienia z wręcz alarmującym stanem rzeczy, nic więc dziwnego, że na portalach społecznościowych pojawiły się pytania kierowane w stronę Apple.
Przykładów jest rzecz jasna więcej. Niektórzy donoszą o kilkunastoprocentowym spadku baterii, gdy tak naprawdę nic znaczącego na telefonie nie robili. Najbardziej krytycznymi opowieściami są te sugerujące, że bateria wyczerpała się przez noc do samego zera. Użytkownicy mieli wtedy nie używać swoich smartfonów. Po pobudce byli bardzo zaskoczeni tym, że iPhone nie reaguje na przyciski. No dobra, ale co w takim razie może stać za serią tych zgłoszeń?
Warto zwrócić uwagę na to, że drenaż baterii w iPhone’ach to dosyć powszechne zjawisko, które występuje tuż po zainstalowaniu aktualizacji. Urządzenie musi bowiem przetrawić zmiany, co trwa maksymalnie kilka dni. Rzadko jednak mamy do czynienia, by problemy występowały u tak pokaźnej grupy konsumentów. Jeśli też należycie do grona poszkodowanych, to przede wszystkim wyczekujcie na stosowną łatkę ze strony producenta. Miejmy nadzieję, że wkrótce się ona pojawi.
- Przeczytaj również: Android 15 z ogromną zmianą. Wyślesz wiadomość bez zasięgu
Można też wymusić reset smartfona i zaktualizować wszystkie aplikacje. Istnieje też prawdopodobieństwo, że wszystko wróci do normy – tak przecież niejednokrotnie działo się w przeszłości. Dlatego też bardzo istotne jest uzbrojenie się w odpowiednią dawkę cierpliwości.
Źródło: Twitter (X), Reddit / Zdjęcie otwierające: instalki.pl (Maksym Słomski)