Okazało się bowiem, że niektórzy chcą oszukać ten system w bardzo oryginalny sposób – artyści wpadli bowiem na pomysł wynajmowania… farm smartfonów z odpalonym Spotify, które automatycznie odtwarzają wcześniej zaprogramowanie playlisty. Co więcej, odtwarzają one jedynie 30 sekund danego utworu, bowiem tyle wymagane jest do tego, by zaliczyć odtworzenie przez system i wypłacić „należne” pieniądze.
Jak widać na załączonym filmie, jednocześnie odtwarzane są nawet tysiące różnorodnych kawałków jednego artysty – to w przeciągu miesiąca może zagwarantować wypłatę o wysokości nawet 400 tysięcy dolarów i trzeba przyznać, że to naprawdę sensowny zarobek.
Spotify oczywiście stara się eliminować jakiekolwiek przejawy oszukiwania systemu wypłat, ale przy takiej skali odtworzeń jest to niezwykle trudne, zwłaszcza, jeżeli po takie rozwiązania sięgają bardziej popularni artyści. Czas pokaże, czy operatorowi serwisu uda się wypracować rozwiązanie, które skutecznie wyeliminuje tego typu nadużycia.
źródło: Chip