Windows 11 doczekał się kilku zmian, które przypadną do gustu przede wszystkim graczom. Microsoft obiecuje, iż część osób bez wątpienia dostrzeże lepszą wydajność w produkcjach, zwłaszcza takich nagradzających posiadanie myszki charakteryzującej się wysokim współczynnikiem raportowania. Poza tym naprawiono krytyczny błąd sprawiający, że niektóre tytuły przestawały działać w najmniej odpowiednim momencie. Zerknijmy na to wszystko nieco bliżej.
Windows 11 naprawił błędy, które irytowały graczy
Niejednokrotnie informowaliśmy Was, że wybrane osoby niekoniecznie lubią się z najnowszym oprogramowaniem od koncernu. Chodzi tu rzecz jasna o mniejszą stabilność Windowsa 11, na którą regularnie słychać narzekania – także ze strony graczy zirytowanych problemami związanymi z naturą techniczną. Swego czasu dosyć głośno było o kłopocie zmuszającym internautów do ponownej instalacji systemu lub powrotu do „dziesiątki”. Wygląda na to, iż sytuacja się nieco ustabilizowała.
Lipcowa zbiorcza aktualizacja Windowsa 11 zaczęła być wdrażana w zeszłym tygodniu. Wiele wskazuje na to, że przyniosła ona ze sobą szereg naprawdę przydatnych rozwiązań. Ucieszą się między innymi posiadacze myszy z wysokim współczynnikiem raportowania (polling rate), dzięki któremu urządzenie częściej sprawdza swoją pozycję, co ostatecznie prowadzi do zwiększenia jej dokładności. Microsoft miał do tej pory pewien problem z tego typu sprzętami.
Źródło: Microsoft
Windows 11 niejednokrotnie stawał na głowie, by nie przeciążyć się podczas korzystania z takiej myszy. Prowadziło to do zacinania się kursora lub po prostu osiągania słabszych wyników niż te deklarowane przez producenta. Na szczęście wprowadzona poprawka zlikwidowała problem i teraz oprogramowanie stało się znacznie lepsze dla wymagających graczy. Co jeszcze usprawniono?
Kolejnym dobrodziejstwem jest poprawka likwidująca błędy Timeout Detection and Recovery (TDR), które mogły powodować zawieszanie się gier. Wiele osób zgłaszało nawet utratę postępów wskutek wystąpienia tego typu problemów, co jasno dawało do zrozumienia, że sytuacja jest nieco krytyczna. Tym razem jednak Microsoft stanął na wysokości zadania, bowiem poszczególne osoby już zaczęły informować o tym, że irytujący kłopot przestał występować.
Jeśli więc byliście w przeszłości jego świadkami, to warto zaopatrzyć się w najnowszą zbiorczą aktualizację Windowsa 11, zwłaszcza że jest ona już dostępna dla niemalże wszystkich użytkowników. Oprócz tego należy pamiętać, że system za kilka miesięcy wzbogaci się o update 23H2 implementujący chociażby natywne wsparcie dla oświetlenia RGB obecnego w urządzeniach peryferyjnych. Dzięki temu przestanie być konieczne obciążanie systemu aplikacjami pochodzącymi od różnych producentów.
Źródło: Windows Latest, Microsoft / Zdjęcie otwierające: pexels.com