Już nie jesteś anonimowy. Policja ma zapewne twoje zdjęcia

Maksym SłomskiSkomentuj
Już nie jesteś anonimowy. Policja ma zapewne twoje zdjęcia
{reklama-artykul}
Wiele osób wciąż nie zdaje sobie do końca sprawy z tego jak „inteligentne” są obecnie algorytmy sztucznej inteligencji. Aby się o tym przekonać wystarczy przejść do usługi Zdjęcia Google (o ile z niej korzystacie), a w polu wyszukiwania wpisać frazy takie jak „pies”, „zwierzę”, czy też „samochód”. Szybko przekonacie się, że algorytmy rozwijane przez firmę z Mountain View z zaskakującą precyzją odnajdą w zbiorze fotografii interesujące Was obrazy. A teraz wyobraźcie sobie, że policja może w taki sam sposób identyfikować przestępców i podejrzanych. Nie musi jednak wpisywać w tym celu żadnych fraz, a wgrać po prostu zdjęcie poszukiwanego.

sztuczna inteligencja wyszukuje twarze

Clearview AI zrodziło się z nielegalnego działania, ale FBI to nie wadzi

Firma o nazwie Clearview AI założona została przez 31-letniego Hoana Ton-Thata z Australii. Przedsiębiorczy mężczyzna doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że informacja jest towarem, więc… zaczął zapisywać publicznie dostępne w sieci zdjęcia i łączyć je z profilami, z których zostały one pobrane. Pomimo że serwisy takie jak Facebook, Instagram, czy też Twitter zabraniają aktywności zwanej crawlowaniem, Ton-That niespecjalnie się tym przejmował.

Z czasem Ton-That zautomatyzował proces, budując w ten sposób bazę, w której obecnie znajdują się 3 miliardy zdjęć, informuje w swoim specjalnym raporcie New York Times. Jeśli wrzucałeś kiedykolwiek swoje zdjęcie do Internetu, to najprawdopodobniej jesteś w tej bazie. Przy okazji gromadzenia danych stworzona została aplikacja, która pomaga rozpoznawać twarze na zdjęciach i kojarzyć je z uprzednio zaindeksowanymi profilami i zdjęciami w bazie. Zapewne domyślacie się już jak to wszystko działa.

Pokaż mi zdjęcie, a powiem ci o tobie wszystko

Aplikacja Clearview pod względem rozmiarów bazy danych zawstydza nawet aplikację stworzoną wewnętrznie przez FBI. Amerykańskie Federalne Biuro Śledcze dysponuje zasobem opiewającym na nieco mniej niż 650 milionów fotografii. Jak wskazuje się w raporcie New York Timesa, agenci na co dzień przeszukują obecnie bazę Clearview, gdyż jest ona rozwiązaniem doskonalszym. Clearview AI nie jest wykorzystywana jedynie do łapania terrorystów, ale nawet drobnych sklepowych złodziejaszków.

sztuczna inteligencja wyszukuje twarze fbi

Zasada działania programu jest bardzo prosta. Wskazanie osoby widocznej na nagraniu z miejsca popełnienia przestępstwa może być trudne dla człowieka, ale nie dla sztucznej inteligencji. Facjata przestępcy uwiecznionego na zdjęciu lub materiale wideo jest serwowana SI, która to przeszukuje dostępne i opisane bazy w poszukiwaniu identycznej twarzy na jednym ze zdjęć publikowanych wcześniej w Internecie. Rzadkością nie jest, że efektem poszukiwań jest fotografia tej samej osoby skojarzona z linkiem do profilu w serwisie społecznościowym Facebook lub innym medium, które ułatwia organom ścigania precyzyjne namierzenie rzezimieszka.

Jeśli Clearview trafi w nieodpowiednie ręce…

Clearview AI zostało ponoć stworzone specjalnie na użytek policyjny. Istnienie tak potężnej bazy rekordów budzi jednak uzasadnione obawy o to, że ta może trafić w nieodpowiednie ręce. Nikogo nie powinno dziwić, że Unia Europejska zastanawia się nad wprowadzeniem 5-letniego zakazu stosowania technologii rozpoznawania twarzy na Starym Kontynencie. Eurodeputowani chcą dać czas organom prawodawczym poszczególnych państw na przygotowanie odpowiednich przepisów, które pozwolą uniknąć sytuacji, w których rozwiązanie to mogłoby być nadużywane.

Źródło: New York Times

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.