Mapy Google zaczynają przygotowywać się do wakacyjnych podróży. Ogłoszono właśnie sześć nowości, które docelowo ułatwią zaplanowanie wycieczek i usprawnią ich przebieg. Użytkownicy mogą przede wszystkim liczyć na wyświetlanie znacznie pokaźniejszej liczby propozycji jeśli chodzi o miejsca warte odwiedzenia. Nie zabraknie też opcji tworzenia bardziej spersonalizowanych list, co pokochają osoby uwielbiające organizację. Postarano się również o integrację z wyszukiwarką – czy jednak faktycznie jest to potrzebne?
Mapy Google ułatwią zorganizowanie wakacyjnych podróży
Google regularnie ulepsza swoje usługi, co rzecz jasna nie jest żadnym zaskoczeniem. Ostatnio mamy do czynienia wręcz z natłokiem rozwiązań wykorzystujących sztuczną inteligencję. Technologia zawitała do praktycznie wszystkich aplikacji i raczej zbyt prędko nie doczekamy się odwrócenia tego trendu. Internauci raczej nie mają powodu do narzekań, funkcje nie tylko pozwalają oszczędzić czas, ale też usprawnić wiele procesów wymagających do tej pory wykonania więcej niż jednego kroku. Co tym razem przygotował technologiczny gigant?
- Sprawdź również: Windows 11 z ogromną aktualizacją. Co należy o niej wiedzieć?
Doczekaliśmy się sześciu nowości, które docelowo uprzyjemnią planowanie wakacyjnych wycieczek. Pierwszą z nich jest narzędzie dostępne bezpośrednio w wyszukiwarce. Użytkownicy mogący korzystać z Search Generative Experience (SGE) są teraz w stanie poprosić algorytm o organizację kilkudniowego wyjazdu w konkretne miejsce. Nie ma też problemu z zawężeniem kryteriów do np. najstarszych restauracji czy najważniejszych obiektów historycznych.
Google po chwili wypluje szereg wskazówek z podziałem na dni oraz kategorie. Istotnym elementem jest wyświetlenie podglądu z usługi Mapy Google, gdzie wymienione miejsca zostaną zaznaczone czerwonymi pinezkami. Dzięki temu internauci otrzymają wszystkie niezbędne zasoby zgromadzone w jednym miejscu, co bez wątpienia oszczędzi czas i uprzyjemni skomplikowany proces planowania podróży. Co ciekawe, pojawi się także opcja importu skonstruowanego planu do poszczególnych usług korporacji. Nowość na samym początku będzie dostępna wyłącznie dla mieszkańców Stanów Zjednoczonych.
Mapy Google natomiast zyskają wkrótce specjalne listy rekomendacji dotyczące wskazanego przez nas miasta. Dzięki temu znacznie łatwiejsze stanie się znajdowanie lokacji wartych odwiedzenia, zwłaszcza że zostaną one podzielone na te wskazane przez ekspertów, lokalnych przewodników oraz przeciętnych internautów. To bardzo przydatna nowość, szczególnie dla turystów odwiedzających dużą miejscowość po raz pierwszy. Otrzymanie spisu istotnych lokalizacji pozwala zmniejszyć uczucie przytłoczenia, co zapewne mnóstwo osób przyjmie z ulgą. Nowość na razie trafi do mieszkańców Kanady i Stanów Zjednoczonych, reszta troszkę poczeka.
Jeśli natomiast to Wy lubicie tworzyć listy, to teraz możecie skorzystać z dodatkowych narzędzi. Mowa tu o możliwości zmiany kolejności miejsc dodawanych na układane przez nas spisy, co bez wątpienia może okazać się bardzo przydatne. Oprócz tego będzie można dodać link do np. postu opublikowanego na portalu społecznościowym, by wzbogacić daną lokalizację o dokładniejszy kontekst. Funkcja powinna pojawić się u wszystkich w przeciągu kilku najbliższych dni.
Wyszukiwarka także stanie się mądrzejsza
Google postanowiło też pobawić się nieco w aplikację randkową, przynajmniej jeśli chodzi o formę. Przygotowano bowiem nowość polegającą na przesuwaniu rekomendacji ubraniowych w lewo (jeśli się nam nie podobają) lub w prawo (jeśli się nam podobają). Taka opcja wyświetli się podczas wyszukiwania konkretnej odzieży i pozwoli dopasować algorytm, by ten podsuwał nam lepsze propozycje. Niestety opcja na razie będzie dostępna wyłącznie w Stanach Zjednoczonych.
Poinformowano też o usprawnieniu funkcji Circle to Search, która teraz jeszcze bardziej przyda się przy podróżach do zagranicznych miejsc. Wkrótce użytkownicy będą mogli natychmiast przetłumaczyć dowolny element znajdujący się na ekranie. Wystarczy przytrzymać przycisk home lub pasek nawigacyjny i wybrać specjalną opcję. Wtedy też np. menu restauracji błyskawicznie dopasuje się do naszego języka. Warto jednak nadmienić, iż obecnie rozwiązanie wykorzystujące AI jest dostępne wyłącznie na urządzeniach Pixel 7/8 oraz Samsung Galaxy S24. Niedługo jednak ta sytuacja powinna ulec zmianie.
Ostatnią zaprezentowaną nowością są drobne ulepszenia do rozwiązania multisearch. Teraz można wykorzystać je do bardziej szczegółowego analizowania obrazów i innych dzieł sztuki. Wystarczy uruchomić aplikację Obiektyw Google, skierować aparat na przedmiot i następnie wpisać interesujące nas pytanie bądź frazę.
- Przeczytaj również: Aplikacja Apple skierowała zespół SWAT do domu niewinnych ludzi
Trzeba więc przyznać, że Google nie ustaje w implementacji AI do swoich usług. Większość z wyżej wymienionych funkcji przyda się jednak wielu użytkownikom – pozostaje mieć nadzieję, iż nie będzie trzeba czekać zbyt długo na ich globalny debiut.
Źródło: Google / Zdjęcie otwierające: Google, unsplash.com (@epicantus)