Mapy Google pod kontrolą użytkowników. To koniec ze śledzeniem

Piotr MalinowskiSkomentuj
Mapy Google pod kontrolą użytkowników. To koniec ze śledzeniem

Wygląda na to, że Mapy Google podarowały właśnie użytkownikom szereg przydatnych rozwiązań. Teraz można błyskawicznie zmienić kluczowe ustawienia dotyczące lokalizacji. Udostępniono również rozwiązanie pozwalające na przechowywanie osi czasu wyłącznie lokalnie. Nie będzie też większego problemu z usunięciem aktywności dla określonych miejsc. Zerknijmy na to wszystko nieco bliżej – zmiany brzmią bowiem bardzo ciekawie.

Mapy Google z aktualizacją, na którą czekaliscie

Mapy Google regularnie wzbogacają się o istotne nowości. Listopadowa aktualizacja wprowadziła przede wszystkim dodatkowe usprawnienia dotyczące transportu publicznego. Nie można zapominać także o odświeżonej palecie kolorów oraz informacjach na temat ograniczeń prędkości. Teraz przyszedł czas na implementację rozwiązań, które nie będą widoczne na pierwszy rzut oka. Są jednak niezwykle istotne – czego dokładnie należy się spodziewać?

Technologiczny gigant postanowił wręczyć internautom na święta naprawdę przyjemny podarunek. Mowa rzecz jasna o znaczących poprawkach dotyczących kwestii prywatności. Stało się to poprzez dodanie kolejnych sposobów na kontrolowanie przechowywania danych o lokalizacji – przekonacie się o tym po kliknięciu w charakterystyczną niebieską kropkę określającą Wasze położenie. Tam skryła się najważniejsza nowość z ogłoszonego właśnie pakietu.

Źródło: Google

Teraz wyskakujące menu pozwala na przejście do sekcji zawierających informacje o lokalizacji urządzenia oraz historii lokalizacji. Tam też szybko podejrzymy czy konkretne opcje są włączone/wyłączone. To bardzo dobra wiadomość, ponieważ wystarczy tylko kilka kliknięć, by przełączać się pomiędzy konkretnymi ustawieniami, co da internautom znacznie więcej kontroli. Jak się okazuje, to jeszcze nie koniec znaczących zmian.

Źródło: Google

Mapy Google domyślnie będą przechowywać dane dotyczące aktywności wyłącznie lokalnie, czyli na używanym przez nas smartfonie. Do tej pory informacje przesyłane były automatycznie do chmury i tworzyła się ich kopia zapasowa. Mówimy więc o istotnej poprawce dla wszystkich osób, którym zależy na prywatności. Oczywiście opcja robienia backupów nie zniknie – trzeba będzie jednak aktywować ją ręcznie. Co ważne, skrócono także domyślny czas przed automatycznym usunięciem historii lokalizacji – z 18 miesięcy na 3 miesiące.

Aplikacja może pomóc ofiarom przemocy

Ciekawym rozwiązaniem jest także możliwość usunięcia wszystkich danych związanych z określoną lokalizacją. Zrobimy to bezpośrednio z poziomu aplikacji Mapy Google. Dzięki temu pozbędziemy się wszystkich powiązanych informacji przy pomocy jednego kliknięcia, co warto zanotować i mieć na uwadze. Jeśli bowiem odwiedzimy konkretne miejsce, to możemy zlikwidować wyłącznie to z osi czasu – wcześniej nie było to możliwości.

Źródło: Google

Redakcja portalu The Verge zwróciła uwagę, iż taka funkcja może przydać się ofiarom przemocy domowej. Przyznam szczerze, że nie myślałem o tym w ten sposób, ale faktycznie – dziecko będzie mogło usunąć dowody wizyty w danym miejscu, by ominęły go dodatkowe przykrości ze strony rodziców. Wszystkie wyżej opisane nowości powinny trafić do użytkowników w przeciągu najbliższych tygodni lub miesięcy.

Warto więc uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości.

Źródło: The Verge, Google / Zdjęcie otwierające: Google, wł.

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.