Wygląda na to, że Microsoft ma do naprawienia poważny problem. Osoby decydujące się na darmową przesiadkę z systemu Windows 7 / 8 dostrzegły informację o nieaktywnej licencji. Taki błąd pojawia się po przeprowadzeniu aktualizacji BIOS lub wymianie komponentów komputerowych. O co dokładnie chodzi?
Microsoft namieszał z blokadą darmowych aktualizacji
Nie tak dawno dawaliśmy Wam znać, że Microsoft podjął decyzję o zablokowaniu możliwości darmowej przesiadki z Windowsa 7 / 8 na Windowsa 10 / 11. Jedyną opcją jest więc teraz zakupienie oprogramowania po pełnej cenie. Jak się jednak okazuje, osoby korzystające z wcześniejszego dobrodziejstwa korporacja nie mogą liczyć na brak kłopotów. Warto przyjrzeć się temu nieco bliżej.
Koncern rozpoczął właśnie śledztwo w sprawie problemów związanych z aktywacją systemu. Wszystko wskazuje na to, że wszystko ma związek z niedawnym ruchem firmy, o którym wspomnieliśmy wyżej. Istnieje ogromna szansa na to, że użytkownicy, którzy w przeszłości skorzystali z bezpłatnej przesiadki na nowszego Windowsa, mogą zobaczyć informację o cofnięciu licencji. Warunkiem niezbędnym jest natomiast wymiana niektórych komponentów sprzętowych lub aktualizacja BIOS.
Redakcja portalu The Verge dała znać, iż także doświadczyła błędu. Jeden z dziennikarzy wymieniał płytę główną w komputerze z zainstalowanym systemem Windows 11. Ponowna aktywacja za pomocą klucza cyfrowego przypisanego do konta Microsoft zakończyła się fiaskiem. Mężczyzna zmuszony był więc do zakupienia nowej kopii. Brzmi to absurdalnie, prawda?
Złożone zostały oficjalne skargi
Kilka osób zdecydowało się nawet na złożenie skargi do Federalnej Komisji Handlu (FTC) w związku z tego typu kłopotami. No dobra, ale nie wystarczy skontaktować się z pomocą techniczną? Przecież powinni pomóc. Ten artykuł nie powstałby, gdyby sprawa była taka prosta.
Jedna z poszkodowanych osób postanowiła zwrócić się do firmy, by opowiedzieć o całym zajściu. Microsoft stwierdził jednak, że z powodu uaktualnienia do systemu Windows 10 dokonanego pierwotnie z „siódemki” kontynuacja licencji po zmianie sprzętu nie jest możliwa. Ma to rzecz jasna związek z zaprzestaniem wsparcia tego typu kluczy.
Co jednak jest najbardziej kuriozalne w tej sytuacji to fakt, iż support dał przy okazji znać, że wymiana komponentów nie stanowi naruszenia licencji. Dlatego też nie powinna ona zostać cofnięta lub w jakikolwiek sposób zmieniona. O co tu więc tak naprawdę chodzi?
Na razie nie wiadomo. Microsoft podobno jest świadomy wszystkich zgłoszeń pochodzących od klientów. Dlatego też ruszyło specjalne dochodzenie mające na celu wyjaśnienie tych niedogodności. Przy okazji zachęcono do skontaktowania się z obsługą klienta.
Trudno to całe zamieszanie skomentować czymś innym niż „XD”. Miejmy jednak nadzieję, że w końcu firma wyda nowe stanowisko w sprawie i da znać klientom, co mają robić. Raczej nikt nie chciałby wydać sporej sumy pieniędzy na system, który przecież de facto posiada.
Źródło: The Verge / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@windows)