Część osób korzystających z przeglądarki Microsoft Edge zaczęła zgłaszać problemy dotyczące automatycznej instalacji wybranych rozszerzeń. Użytkownicy są zaniepokojeni i nie wyrażają zgody na przeprowadzanie procesu, na który nie wyrazili zgody. Sprawa jest o tyle dziwna, że dotyczy dodatków pochodzących od konkurencji. Przyjrzyjmy się więc sprawie nieco bliżej.
Microsoft Edge bez pytania instaluje rozszerzenia od konkurencji
Nie da się ukryć, że rozszerzenia do przeglądarek internetowych mogą okazać się niezwykle przydatne. Część z nich nie tylko dodaje przydatne funkcjonalności do programu, ale także usprawnia te rozwiązania, którym daleko od ideału. Na odpowiednie kroki programistów trzeba bowiem czasami czekać latami, więc społeczność nierzadko postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i wykonać ciężką pracę szybciej oraz skuteczniej. Niekiedy jednak dochodzi do przedziwnych sytuacji, które wywołują zdziwienie na twarzach internautów.
Właśnie jesteśmy świadkami jednej z nich. Redakcja portalu ghacks.net zauważyła, iż najnowsza wersja Microsoft Edge dociera do użytkowników wzbogacona o nieproszony dodatek. Mowa tu o automatycznie zainstalowanej wtyczce Google Docs Offline, która umożliwia tworzenie i przeglądanie dokumentów bez konieczności posiadania aktywnego połączenia z internetem. Chyba sami przyznacie, że mamy do czynienia z najbardziej losowym wydarzeniem w historii popularnego programu.
Źródło: Microsoft
Problem zaczęło zgłaszać coraz więcej osób i większość z nich była wręcz przekonana, że zaszła jakaś przedziwna pomyłka. Sprawa zaczęła robić się nieco medialna, więc do akcji postanowił wkroczyć sam zainteresowany. Microsoft stwierdził natomiast, że to celowy zabieg i rozszerzenie należące do konkurencji będzie stałym elementem przeglądarki. Wzmianka o tym widoczna jest nawet na czerwcowej liście zmian, konkretnie w sekcji odnoszącej się do zmian wprowadzonych wraz z wersją 114.0.1823.58 usługi.
Źródło: ghacks.net
Rozszerzenie będzie zainstalowane, lecz pozostanie nieaktywne aż do pierwszego uruchomienia Dokumentów Google – wtedy zostanie automatycznie włączone. Podjęcie takiej decyzji nie jest do końca jasne, lecz najprawdopodobniej chodzi o pewną swobodę giganta z Mountain View odnośnie do aktualizacji silnika, na którym działa przeglądarka.
Tak czy siak mówimy o dosyć abstrakcyjnej nowości, o której Microsoft powinien poinformować konsumentów Edge w nieco bardziej widoczny i klarowny sposób.
Źródło: Microsoft, ghacks.net / Zdjęcie otwierające: Microsoft