Microsoft zdecydował się na wydanie kluczowej aktualizacji, która naprawia krytyczny błąd w aplikacji Windows Defender – przez ponad pięć lat wpływał on negatywnie na działanie przeglądarki Firefox, co powodowało liczne problemy u wybranych użytkowników. Przez naprawdę długi czas nie udawało się zidentyfikować przyczyny irytującej bolączki, lecz w końcu się udało. Przyjrzyjmy się sprawie więc nieco bliżej, bo jej szczegóły są dosyć intrygujące.
Krytyczny błąd Windows Defendera psuł Firefoxa
Antimalware Service Executable (MsMpEng.exe) to jeden z procesów usługi Windows Defender. Około pięć lat temu zgłoszono, że zachowuje się on dosyć dziwnie w momencie, gdy włączona jest przeglądarka Firefox – wykazywał bowiem wysokie zużycie procesora. Na samym początku sądzono, że problem leży po stronie Mozilli, gdyż użytkownicy Edge czy Chrome nie doświadczali niczego w tym rodzaju. Dopiero teraz udało się rozwiązać zagadkę.
Programiści odnieśli sukces w marcu 2023 roku, kiedy to okazało się, iż MsMpEng.exe próbował po prostu „wykonać zbyt wiele bezużytecznych obliczeń” w momencie wystąpienia zdarzenia w ramach ETW (Event Tracking for Windows) – tak się złożyło, że Firefox generował takich zdarzeń bardzo dużo, więc usługa nie wyrabiała i karmiła się zasobami komputera. W ten sposób wykorzystywano pięciokrotnie większą moc procesora niż inne przeglądarki. Na szczęście wszystkie karty zostały już odkryte i Microsoft zdołał wydać aktualizację dla Windows Defendera (oznaczona jest jako 1.1.20200.4).
Źródło: Mozilla
Zadebiutowała ona 4 kwietnia w stabilnym kanale, więc każda osoba powinna mieć już do niego dostęp. Tym samym internauci korzystający z przeglądarki Firefox mogą liczyć na poprawę wydajności sięgającą nawet kilkudziesięciu procent. Rzecz jasna kłopot nie dotyczył wszystkich użytkowników, więc możecie darować sobie komentarze w stylu „u mnie działało dobrze przez cały czas”.
Na oficjalnym forum Firefoxa odnaleźć możemy szereg wpisów zirytowanych konsumentów – teraz cieszą się, że w końcu mogą „jak ludzie” korzystać z aplikacji. Co ciekawe, osoby za nią odpowiedzialne stwierdziły, że odkrycia dokonane podczas analizy powyżej opisanego błędu „pomogą przeglądarce zejść jeszcze bardziej w dół” jeśli chodzi o zużycie procesora. Czekamy więc na stosowne aktualizacje.