Microsoft Office już wkrótce otrzyma szereg zmian, które dostrzegą wszyscy użytkownicy. Korporacja testuje bowiem zupełnie nowy domyślny motyw pakietu. Zostanie on już niedługo udostępniony publicznie wraz z zapowiedzianym niedawno fontem o nazwie Aptos. Poprawki będą widoczne gołym okiem, więc warto zaznajomić się z nimi już teraz.
Microsoft Office będzie wyglądał… nieco inaczej
Jeśli jesteście subskrybentami Microsoft 365, to zapewne korzystacie z aplikacji Office każdego dnia. Przyzwyczajenie się do znaczących poprawek może więc zająć nieco czasu. Dlatego też koncern informuje o nich z odpowiednim wyprzedzeniem. Nie inaczej ma się sprawa z tytułową aktualizacją.
Pierwsze wzmianki na jej temat usłyszeliśmy zresztą już w połowie lipca. Wtedy też ogłoszono, iż domyślnym fontem wchodzących w skład abonamentu usług zostanie Aptos. Oczywiście nie wymyślono tego na poczekaniu – przez kilka lat trwały testy kilku krojów pisma. Finalnie zdecydowano, że najbardziej użytkownikom przypadł do gustu właśnie ten wspomniany powyżej.
Tym samym konsumenci niedługo pożegnają kultowe Calibri. Oczywiście tylko w teorii, gdyż font można rzecz jasna w każdym momencie zmienić. Wybór padł na Aptos głównie ze względu na prostotę oraz wyraźność poszczególnych znaków. Technologiczny gigant stwierdził wtedy, iż klienci muszą przygotować się na potężniejszą dawkę zmian.
Właśnie odsłoniono kolejne karty. Wkrótce paleta kolorów aplikacji straci kolor żółty. Zastąpi go ciemna zieleń. Poza tym jeden z jaśniejszych błękitów zniknie na rzecz turkusowego. Microsoft argumentuje zmiany próbą uzyskania lepszych kontrastów między kształtami i liniami dostępnymi w dokumentach Office.
Zmieni się także domyślny styl w programach Word i Outlook. Teksty mają przez to czytać się łatwiej. Te mają ponadto wyglądać bardziej profesjonalnie, a nawigacja po nich – prezentować się bardziej intuicyjnie. Miejmy nadzieję, że teoria przełoży się na praktykę.
Wszystkie powyższe zmiany testowane są przez członków programu Insider już od kilku tygodni. Microsoft uznał, że wszystko idzie po dobrej myśli, więc raczej nie będzie zwlekał z debiutem poprawek. Wszyscy konsumenci ujrzą więc je już we wrześniu. Dokładny dzień nie został jednak wskazany.
Należy uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości. Subskrybentów czeka bowiem irytujący proces przystosowywania się do zmian. To nie zawsze jest proste, ale Microsoft twierdzi, że warto. Zobaczymy…
Źródło: The Verge, Microsoft / Zdjęcie otwierające: Microsoft