Microsoft Teams w nowej odsłonie został właśnie udostępniony użytkownikom. Producent obiecuje, że aplikacja stała się nie tylko ładniejsza za sprawą odświeżonego interfejsu, ale przede wszystkim szybsza. Ma to być odczuwalne już przy pierwszym uruchomieniu programu, tak samo zresztą jak mniejsza zasobożerność. To świetna wiadomość, bowiem właśnie na tę kwestię konsumenci najczęściej zwracali uwagę. Czy warto pobrać program?
Microsoft Teams stał się o wiele lepszą usługą
Przeprojektowana wersja programu Microsoft Teams znajdowała się w fazie testów od marca. Członkowie programu Insider mogli przez ten czas sprawdzać poczynania koncernu i zgłaszać ewentualne problemy oraz sugestie. Teraz natomiast dostęp do aktualizacji zyskali wszyscy chętni, co bez wątpienia ucieszy wielu dotychczasowych internautów. Zerknijmy na to wszystko nieco bliżej.
Na samym początku warto zaznaczyć, iż nowa odsłona komunikatora jest dostępna zarówno na urządzeniach pracujących na systemie Windows, jak i macOS. Przepisanie kodu pozwoliło na przyspieszenie aplikacji niemalże dwukrotnie. Używa ona też około 50 procent mniej pamięci RAM – tak przynajmniej twierdzi korporacja. Nie da się ukryć, że to cudowna wieść dla wszystkich tych osób, które nie mają dostępu do szybkiego komputera.
Wydajność można odczuć również podczas dołączania do spotkań. Poza tym Microsoft Teams po aktualizacji zajmuje 70 procent mniej miejsca na dysku. Trzeba więc przyznać, że poprzednia odsłona prezentuje się wręcz koszmarnie zoptymalizowana. Wpływ na to ma przejście na technologię Edge WebView2 oraz skorzystanie z biblioteki React JavaScript.
Okej, ale to nie wszystko, co przygotowali dla użytkowników programiści. Nie da się przejść obojętnie obok zmian wizualnych. Zadbano o wzornictwo Fluent oraz szereg drobnych usprawnień w obrębie samego interfejsu. Całość wydaje się bardziej schludna, a także przejrzysta – nowi konsumenci powinni łatwo się tam odnaleźć.
Oprócz tego warto wspomnieć o wprowadzeniu specjalnych pokoi służących jako „wyjście na przerwę”, widoku wideo 7 na 7, kontekstowym wyszukiwaniu w czatach/kanałach, wsparciu dla aplikacji od zewnętrznych deweloperów czy asystenta Copilot. Nowości jest rzecz jasna o wiele więcej, kolejne mają nadejść natomiast już w przeciągu kilku najbliższych miesięcy.
Co ważne, przejście na nową wersję Microsoft Teams nie będzie wymagało ponownej instalacji. Użytkownicy zostaną automatycznie przeniesieni. Proces można porównać do tradycyjnej aktualizacji. Warto jednak mieć na uwadze, że upgrade przeprowadzany będzie seriami. Niektórzy mogą dostać update już jutro, inni natomiast za miesiąc. Należy więc uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości.
Jeśli więc do tej pory należałeś do grona osób narzekających na powolne działanie aplikacji, to może teraz warto dać jej drugą szansę?
Źródło: Microsoft / Zdjęcie otwierające: Microsoft