Aplikacja Pogoda z reklamami
Wspomniana usługa to aplikacja Pogoda, która jest dostępna i w systemie Windows 11, i Windows 10. Niedawno stała się ona aplikacją webową typu PWA bazującą na serwisie MSN.com. Dzięki temu zajmuje mniej przestrzeni na dysku, efektywniej wykorzystuje pamięć podręczną i wymaga mniejszej przepustowości sieciowej. Z drugiej strony działa ona jednak nieco wolniej, a poza tym zaczęła wyświetlać… banery reklamowe.
Reklamy w systemie Windows 11 jeszcze można zaakceptować, gdy dotyczą one usług Microsoftu. Reklamy, które zawitały do aplikacji Pogoda to natomiast klasyczne banery rodem z sieci, które mogą dotyczyć czegokolwiek. Nie można ich nawet zamknąć.
Dobre wieści, a przynajmniej częściowo
Jak wspomniałam, w odpowiedzi na sprzeciw użytkowników Microsoft po cichu zdecydował się usunąć część reklam z aplikacji Pogoda. Nie ujrzymy już ich chociażby na stronie głównej tej aplikacji. Nadal widnieją one jednak w zakładkach Prognoza miesięczna, Prognoza godzinowa czy Życie.
Microsoft ewidentnie stara się znaleźć równowagę między generowaniem zarobków a zadowoleniem użytkowników. Wątpię jednak, by wprowadzone przez firmę zmiany miałyby kogokolwiek usatysfakcjonować. Jestem pewna, że reklamy w aplikacji Pogoda nie byłby tak irytujące, gdyby przyjęły inną formę niż wielkie banery.
Nie pozostaje nam teraz nic innego, jak liczyć na to, że Microsoft nie zdecyduje się na wprowadzenie podobnych reklam w innych systemowych aplikacjach. Jestem pewna, że dodanie reklam do tych aplikacji sprawi tylko, że zacznie korzystać z nich mniej osób, niż dotychczas.
Sama nigdy nie czułam potrzeby ku temu, by w systemie Windows 11 otworzyć aplikację Pogoda. Teraz, wiedząc, że zawiera ona reklamy, tym bardziej nie zamierzam jej otwierać. Informacji o pogodzie zwykle szukam w Google lub w aplikacji pogodowej na swoim smartfonie.
Źródło: Windows Latest, fot. tyt. mat. własne