Apple się broni
Sprawa rozbija się o restrykcyjne filtry oraz sprawdzanie gier przez sklep z aplikacjami od Apple. Tytuły proponowane przez Microsoft są zatwierdzone przez organizację ESRB, co sugeruje, iż Apple nie powinno kompletnie sprawdzać ich po raz kolejny, przed zatwierdzeniem.
To nie pierwszy raz, kiedy Apple robi problemy powiązane z grami. Warto przypomnieć sytuację ze Steam Link firmy Valve. Aplikacja wyświetlała kopię komputera osobistego użytkownika na smartfonie. To samo tyczyło się programu Shadow, który pozwala na zdalne sterowanie komputerem z dowolnego miejsca na świecie – za pośrednictwem smartfona.
Microsoft twierdzi, iż mimo niepowodzeń dalej próbuje w jakiś sposób dogadać się z Apple w kwestii xCloud. Amerykańska firma wie, że posiadacze smartfonów oraz tabletów z jabłkiem w logo są bardzo dużym odsetkiem klientów, który mógłby być zainteresowany rozgrywką za pośrednictwem chmury. Utrata tego typu segmentu byłaby dla giganta z Redmond bardziej niż dotkliwa.
Apple znane jest z tego, iż jest absurdalnie konsekwentne w swoich działaniach powiązanych z aplikacjami. Możliwe więc, że tym razem będziemy mieli do czynienia z ogromnym patem. Biorąc jednak pod uwagę prowizje płynące do kieszeni firmy z Cupertino wprost z App Store jest niemal pewne, iż obaj amerykańscy giganci w końcu się dogadają.
Źródło: BBC / fot. Microsoft