Choć Windows 10 stale rośnie w siłę i znajduje się już na więcej niż połowie pecetów z OS-ami od Microsoftu, to gigant z Redmond wciąż szuka sposobności do tego, by przekonać do „dziesiątki” kolejnych użytkowników starszych dystrybucji. Wygląda na to, że koniec wsparcia technicznego dla Windowsa 7 to nie wszystko, co może nam zaserwować producent. Szkoda tylko, że ucieka się do niezbyt przyjemnych taktyk.
W oficjalnym dokumencie, który został po cichu zaktualizowany przez firmę w ostatnich dniach, pojawiła się bowiem wzmianka na temat bardzo popularnego i prostego w obsłudze odtwarzacza Windows Media Player, z którego korzystało całe mnóstwo osób wciąż bazujących na systemie Windows 7, ale i także na nowszych dystrybucjach. Okazało się, że Microsoft zdecydował się na pozbawienie tego programu bardzo ważnej funkcji, jaką jest pobieranie metadanych multimediów, które są odtwarzane za pośrednictwem tego programu.
Oznacza to, że – przykładowo – przy odsłuchiwaniu utworu muzycznego nie będziemy już w stanie „zaciągnąć” informacji o artyście, tytule piosenki, albumie czy też reprezentowanym gatunku muzycznym. Warto wspomnieć, że obostrzenie to dotyczy multimediów, które dopiero znajdą się w banku plików odtwarzanych za pośrednictwem WMP, a wyłączenie tej funkcji dotyczy tylko i wyłącznie programu odpalonego za pośrednictwem Windowsa 7. Jeśli macie więc do czynienia z nowszymi wersjami OS-a Microsoftu, to możecie korzystać z tego odtwarzacza bez żadnych przeszkód.
Niby to nic wielkiego, ale trzeba przyznać, że organizacja nierzadko bardzo dużych bibliotek filmów, seriali czy utworów muzycznych będzie znacznie utrudniona, zwłaszcza że Windows Media Player wciąż cieszy się ogromnym uznaniem wśród użytkowników, zwłaszcza ze względu na prostotę obsługi i współpracę z wieloma różnorodnymi formatami audio i wideo. Jasne – istnieje możliwość skorzystania z innych, alternatywnych programów, takich jak chociażby VLC Video Player, ale przymuszanie kolejnych posiadaczy Windowsa 7 do przesiadki na nowszy system w tak sztuczny sposób raczej nie należy do najprzyjemniejszych.
To jednak kolejny powód, by dokonać stosownego upgrade’u – warto bowiem pamiętać, że wsparcie dla „siódemki” ostatecznie zakończy się 14 stycznia 2020 roku.
źródło: techradar