Okazuje się, że coraz więcej firm decyduje się na porzucenie starszych wersji systemu operacyjnego Android – teraz taki krok wykonał Lidl, który postanowił zaktualizować wymagania swojej aplikacji. Część użytkowników wydaje się być z tego powodu zdenerwowana, lecz eksperci do spraw bezpieczeństwa zaznaczają, iż to normalne postępowanie mające na celu zapewnienie jak najlepszych wrażeń płynących z użytkowania usługi. Przyjrzyjmy się sprawie nieco bliżej.
Lidl Plus nie zadziała na starszych Androidach
Najnowsze dane są takie – Android 13 zainstalowany jest na zaledwie 12,1% wszystkich smartfonów i tabletów. Największą popularnością cieszy się „dziesiątka” obecna na 18,5% urządzeń, co jest naprawdę przerażającym wynikiem. Sporo osób korzysta bowiem ze sprzętów, których wsparcie zakończyło się lata temu – taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, ale jakimś cudem jest na porządku dziennym. Dlatego nie ma w tym nic dziwnego, że producenci wielu aplikacji mobilnych postanawiają machnąć na to ręką i sami dbają o prywatność/bezpieczeństwo klientów.
Redakcja portalu Niebezpiecznik zdecydowała się zareagować na post wskazujący na aktualizację wymagań sprzętowych mobilnej aplikacji Lidl Plus – okazuje się, że niemiecka sieć sklepów wymaga teraz posiadania urządzenia z Androidem 7 lub nowszym. Warto przypomnieć, iż ta odsłona systemu została wydana niemalże siedem lat temu i używana jest przez około 3,3% konsumentów. Mówimy więc tu zaledwie o garstce klientów.
Nikt w Polsce nie zrobił tak wiele aby skłonić Polaków do aktualizacji oprogramowania na nowsze i bezpieczniejsze co Lidl 🙂
Teraz czekamy aż Żappsy będą wspierane tylko na Androdzie 13. Polska stanie się najbardziej zaktualizowanym krajem 🙂 https://t.co/DcQugK1lO9
— Niebezpiecznik (@niebezpiecznik) April 18, 2023
Osoby narzekające na „wykluczenie” starszych smartfonów raczej nie mają zbyt wiele pojęcia na temat konieczności aktualizacji oprogramowania – to nie tylko nowe funkcje, ale także liczne zabezpieczenia. Wzywają oni do bojkotu Lidla poprzez zrezygnowanie robienia tam zakupów i zgłaszania firmy do UOKiK. Wydaje się to dosyć absurdalne i uwagę na to zwrócił wyżej wspomniany Niebezpiecznik. Też nieco zażartował stwierdzając, że „nikt w Polsce nie zrobił tak wiele aby skłonić Polaków do aktualizacji oprogramowania na nowsze i bezpieczniejsze co Lidl”.
Źródło: wł.
Jeśli pierwotny wpis nie był prowokacyjny, to trzeba zaznaczyć, że aplikacja Lidla nie działa tylko na najnowszych smartfonach – nawet najtańsze urządzenia poradzą sobie z wprowadzonymi właśnie zmianami. Zresztą, niemiecka sieć sklepów nie jest wyjątkiem. Nie tak dawno podobnych poprawek dokonał InPost – tam także trzeba posiadać smartfon z Androidem 7. Nieco dalej posunęła się Biedronka, która wymaga… Androida 8.
Aktualizacja oprogramowania jest bardzo ważna i chyba wszyscy się z tym zgodzimy. Brak wsparcia dla starszych wersji systemu nie jest wymysłem czy spiskiem korporacji, ale normalną procedurą zapewniającą bezpieczeństwo oraz możliwość lepszej optymalizacji. Należy więc przygotować się na to, że coraz więcej deweloperów zacznie wymagać urządzenia z Androidem 8/9/10 na pokładzie.
Co wtedy? Bojkot na większą skalę?
Źródło: Niebezpiecznik, wł.