Koniec wsparcia dla Windowsa 7 zbliża się nieubłaganie, a przedstawiciele Microsoftu robią wszystko co w ich mocy, aby obrzydzić lubiany system ok. 20% użytkowników komputerów. Korzystający z „siódemki” są bombardowani komunikatami o zakończeniu wydawania dlań aktualizacji, a niedawno dowiedzieli się też, że systemowy antywirus po 14 stycznia 2020 roku korzystał będzie wyłącznie z przestarzałych baz danych. Jeśli nie chcecie zaktualizować swojego Windowsa 7 do „dziesiątki” za darmo lub półdarmo i ani myślicie o przesiadce na skutecznie „udającego” Windows 7 Linuxa o nazwie Zorin OS 15 Lite, pozostaje Wam odpowiednio przygotować się na nowy rok.
Istnieje kilka antywirusów, których twórcy nie zrezygnowali z rozwijania wersji aplikacji przeznaczonej dla systemu Windows 7. Wiele wskazuje na to, że będą oni aktualizowali bazy danych swoich antywirusów jeszcze przez jakiś czas po 14 stycznia 2020 roku. Oto pięć najlepszych i darmowych antywirusów, które z powodzeniem zastąpią Wam oprogramowanie Microsoft Security Essentials.
Wszystkie poniższe programy pobierzecie z naszej bazy z plikami.
Avast Antivirus Free
Avast od lat pozostaje w czołówce najchętniej używanych programów antywirusowych na całym świecie. Oprócz rozwijania wersji tworzonych z myślą o nowszych OSach, w tym także Androidzie, producent nie zapomina o osobach korzystających z Windowsa 7 – z wyjątkiem wersji Starter i RT. Program cechuje się niewielkim zapotrzebowaniem na zasoby (wymaga jedynie 1 GB RAMu), dzięki czemu będzie działał sprawnie także na komputerach o słabszej specyfikacji. Inteligentny antywirus sam wykrywa zagrożenia, a użytkownik w razie potrzeby może łatwo i szybko uruchomić dokładne skanowanie swojego systemu. Proces skanowania nie spowalnia znacząco pracy komputera.
Kaspersky Free
Na liście nie mogło zabraknąć propozycji w postaci Kaspersky Free, który również uznawany jest za lekkiego antywirusa skutecznie blokującego nie tylko niebezpieczne pliki, ale także strony www. Korzystając z Kaspersky Free na maszynie z Windowsem 7 chroniony będziesz przed phishingiem, keyloggerami i innymi zagrożeniami, jeszcze zanim pobierzesz je z sieci. Darmowa wersja oprogramowania nie jest tak rozbudowana jak płatny odpowiednik, ale wystarcza do tego, by zapewniać podstawową ochronę. Wymagania nie są wysokie – do poprawnego działania aplikacji wystarczy procesor o taktowaniu 1 GHz i 1 GB RAMu w przypadku OSu 32-bitowego i 2 GB w przypadku systemu w wersji 64-bitowej.
AVG Antivirus Free
Aktualizacje zabezpieczeń w czasie rzeczywistym, skanowanie nie tylko pod kątem malware, ale także problemów z wydajnością i naprawdę prosty interfejs. Oto jak najłatwiej w kilku słowach jest scharakteryzować AVG Antivirus Free. Antywirus w swojej bezpłatnej wersji jest w stanie blokować wirusy, zapobiegać działaniu ransomware i oprogramowania śledzącego. Radzi sobie bez problemu także z blokowaniem niebezpiecznych linków w przeglądarkach internetowych, ostrzeganiem przed szkodliwością pobieranych plików, a nawet załącznikami w poczcie elektronicznej.
Bitdefender Antivirus Free Edition
Bitdefender jest według wielu testów najlepszym i najszybszym darmowym, multiplatformowym oprogramowaniem antywirusowym. Jego atutem jest minimalizm i działanie w tle, którego nie powinni odczuć nawet użytkownicy mniej wydajnych komputerów. Twórcy zarzekają się, że ich soft nigdy nie doprowadzi swoim działaniem do niespodziewanych spadków wydajności pracy danego urządzenia. Oprócz standardowego silnika skanującego użytkownicy Windowsa 7 będą mogli cieszyć się ochroną anty-phishingową oraz ostrzeżeniami o stronach wyłudzających dane. Jednocześnie, oprogramowanie wymaga dwurdzeniowego procesora Intel Core 2 Duo i 2 GB RAMu, więc nie będzie to „najlżejsza” z propozycji na tej liście.
Avira Free Antivirus
Walczy ze spyware, adware, ransomware i groźnymi wirusami. Zapewnia ochronę w czasie rzeczywistym, jednocześnie nie spowalniając komputera. Czy to płatne rozwiązanie? Nie, to bezpłatny wariant antywirusa o nazwie Avira Free. Twórcy chwalą się nie tylko świetnym skanerem antywirusowym, ale także wykorzystaniem sztucznej inteligencji do wykrywania zagrożeń, które jeszcze nie zostały powszechnie zdiagnozowane. Ponadto mamy tutaj w zasadzie standardową ochronę – blokowanie szkodliwych programów, phishingu, szkodliwych stron internetowych, a nawet naprawę zepsutych przez infekcję plików. Wszystko to za zero złotych.
Malwarebytes Anti-Malware
Ostatnia pozycja na naszej liście to jeden z najpopularniejszych w Polsce programów do skutecznego zwalczania malware. Malwarebytes Anti-Malware w swojej darmowej wersji nie zapewnia ochrony w czasie rzeczywistym, ale jest jednym z najskuteczniejszych oręży w walce z rootkitami, trojanami, wszelkiej maści aplikacjami szpiegującymi oraz innego rodzaju malware. Kolosalną zaletą aplikacji jest rozmiar na poziomie kilku megabajtów oraz w zasadzie zerowe zapotrzebowanie na zasoby komputera. Program nie wymaga instalacji, a jego silnik skanujący działa błyskawicznie. Szkodliwe pliki można poddawać kwarantannie lub na stałe usunąć z dysku po uprzednim restarcie systemu. Windows 7 bez Malwarebytes Anti-Malware nie jest systemem kompletnym, uwierzcie mi na słowo.
Chcąc korzystać z Windowsa 7 po 14 stycznia 2020 roku powinniście się naprawdę dobrze przygotować na ewentualne ataki ze strony cyberprzestępców. Myślenie o tym, że hakerzy nie będą zaprzątać sobie głowy tak starym systemem może okazać się zgubne. Udział w rynku na poziomie ok. 20% wciąż czyni z OSu łakomy kąsek dla osób świadomych tego, że bez wsparcia Microsoftu stanie się on niezwykle podatny na wszelkiego rodzaju napaści – z każdym dniem coraz bardziej.