Londyński Lidl mocno skraca kolejki i czas obsługi przy kasie, klienci sami skanują towary telefonami
Od kilku dni klienci jednej z londyńskich placówek mogą samodzielnie wprowadzać produkty na listę realizowanych zakupów skanując ich kody w Lidl Go. Aplikacja zlicza wszystkie produkty, które mamy w koszyku, więc tym samym eliminuje konieczność wykonywania tej czynności przez kasjera. Sięgając po produkty z półek przynajmniej chwilę je oglądamy, więc w tym momencie możemy szybko przyłożyć ich kod w pobliże aparatu smartfonu. Teoretycznie może to lekko wydłużyć nasz czas spędzony jeszcze przed udaniem się do kasy, ale w małym stopniu. Poza tym jesteśmy wtedy aktywni i mamy zajęcie, więc nie odczujemy tego tak, jak w przypadku kolejki i długiej obsługi przy kasie.
Pracownik sklepu należącego do omawianej niemieckiej sieci odpowiada już tylko za koordynowanie płatności. Sami skanujemy kod kreskowy terminalem, a system pobiera informacje o zebranych przez nas towarach. Poza tym też możemy szybko uregulować należność skanując nasz identyfikator z aplikacji. Na razie rozwiązanie działa pilotażowo tylko w jednym sklepie znajdującym się w południowo-zachodnim Londynie, ale firma zdaje się ma duże ambitne plany na rozwój tej metody dokonywania zakupów.
Carrefour dawno wprowadził podobną usługę w Polsce, miejmy nadzieję, że Lidl także to zrobi
Oczywiście pewne wyrywkowe kontrole w celu zabezpieczenia przed możliwymi nieuczciwymi klientami czy zwykłymi pomyłkami mogą mieć miejsce. Jak można przeczytać na portalu The Grocer powołującym się na słowa samej sieci Lidl, pracownicy są „uprawnieni do przeprowadzania regularnych kontroli użytkowników w losowych odstępach czasu oraz do samodzielnego skanowania poszczególnych lub wszystkich przedmiotów przeznaczonych do zakupu lub już zakupionych… w celu sprawdzenia, czy zostały zeskanowane prawidłowo.„
W Polsce mamy już od kilku lat podobny system Scan&Go konkurencyjnego Carrefoura. Niestety jak można przeczytać po opiniach klientów w sieci, nie jest to tak wygodna metoda jak proponowana przez brytyjski Lidl. Sam nie korzystałem z tej opcji, ale wypowiadający się w sieci użytkownicy twierdzą, że bardzo często kasjerzy sprawdzają dokładnie wszystkie zakupy, a nie tylko wyrywkowo ich część. Inni mają lepsze doświadczenia i opisują, że ogranicza się to raczej do dwóch czy trzech wybranych produktów, głównie alkoholu.
Zobacz również: Koniecznie odbierz za darmo. Hit akcji A Plague Tale: Innocence na Epic Games Store
Możliwe, że zależy to od konkretnego punktu Carrefoura czy obsługującego pracownika. Lidlowska wersja zdaje się od podstaw nie mieć tego problemu i działać bliżej tego, jak w założeniu powinien zawsze realnie wyglądać program Carrefoura (oficjalny komunikat francuskiej sieci mówi tylko o dwóch losowych towarach do weryfikacji). Miejmy nadzieję, że podobne udogodnienia zostaną wprowadzone także w polskim Lidlu.
Zobacz również: Niemiła niespodzianka w nowej grafice PowerColor Radeon RX. Mogła uszkodzić kartę
Źródło: The Grocer / własne / Foto tytułowe: Pixabay