Przede wszystkim, nowa wersja Androida będzie mogła się pochwalić totalnie odświeżonym interfejsem. Co prawda źródło nie zdradza dokładnie, czego możemy się spodziewać, jednak poprzednie informacje, które trafiły do sieci wskazywały, iż Amerykanie zdecydują się na nową technologię projektowania – Material Design 2. Jednocześnie wygląd Androida P ma być pierwszą, większą zmianą od czasu wersji Lollipop, która zadebiutowała na rynku kilka dobrych lat temu.
Wraz z odświeżonym wyglądem oraz samym interfejsem, Google ma pracować również nad wsparciem dla ekranów w smartfonach, które będą posiadały wycięcie w górnej części obudowy – zupełnie tak, jak w przypadku iPhone’a X od Apple. Nowa, atrakcyjna szata graficzna ma zachęcić osoby korzystające ze smartfonów z jabłkiem w logo do… przejścia na Androida. Brzmi niesamowicie? Może trochę, ale tak właśnie wyglądają plany amerykańskiej korporacji.
To z czego zapewne nie skorzystamy w większości przypadków, to Google Assistant, który ma zostać jeszcze głębiej zintegrowany z systemem w Androidzie P. Jeśli plotki się potwierdzą, to producenci aplikacji będą mogli skorzystać ze sztucznej inteligencji we własnych programach.
Android P zapowiada się nieźle. Na szczęście nie trzeba będzie długo czekać, aby poznać wszystkie jego nowe funkcje.
Źródło: Bloomberg