Odkryli lukę w aplikacji i jeździli za darmo hulajnogami. Sprawa w prokuraturze

Maksym SłomskiSkomentuj
Odkryli lukę w aplikacji i jeździli za darmo hulajnogami. Sprawa w prokuraturze
{reklama-artykul}Hulajnogi elektryczne w Polsce cieszą się rosnącą popularnością. Podczas gdy polskie władze obradują nad nowymi przepisami związanymi z urządzeniami transportu osobistego (UTO), Polacy w najlepsze korzystają z wolności, jaką daje niejasne prawo w zakresie tego jak i gdzie takimi pojazdami można się swobodnie przemieszczać. Pojazdy z wypożyczalni nie mają lekko, a z nieuczciwymi klientami zmagać się muszą ich właściciele.

Nieletni wykorzystali lukę w systemie hulajnóg elektrycznych

O ciekawej sprawie donosi Twój Kurier Olsztyński. W okresie wakacyjnym grupa osób nieletnich miała znaleźć błąd w aplikacji pozwalającej na wypożyczanie hulajnóg elektrycznych od Olsztyńskich Hulajnóg Miejskich. Dzięki niemu młodzież korzystała z pojazdów bez ponoszenia jakichkolwiek opłat, eksploatując go często w sposób sprzeczny z regulaminem. Właściciel wypożyczalni wycenił straty na kilka tysięcy złotych.

„Jeździli po całym mieście. Od Jarot, przez Nagórki po Plażę Miejską. Było ich co najmniej pięciu. Wykorzystując lukę w zabezpieczeniach, przejeździli ogromne dystanse. Kwoty należne za przejazdy każdego z nich wynoszą ponad półtora tysiąca złotych” – mówi cytowany przez TKO właściciel OHM.

Na hulajnogach jeździł nawet Bob Marley

Przestępcy byli w swoim zachowaniu wyjątkowo bezczelni. Adres poczty elektronicznej, pod którym założono jedno z kont, brzmiał „walewasnakase(at)wp.pl”. Właścicielem innego konta był ponoć sam Bob Marley.

Popularna hulajnoga Xiaomi M365. | Źródło: Canva Pro

Pracownicy Olsztyńskich Hulajnóg Miejskich dość szybko ustalili tożsamość dowcipnych oszustów i próbowali załatwić sprawę polubownie.

„Wysłaliśmy maile z prośbą o uregulowanie należności za przejazdy. Niestety, zostały bez odpowiedzi więc sprawa będzie musiała trafić do prokuratury.”

Sprawa skierowana do organów ścigania

Zgodnie z polskim prawem wykorzystanie luki w wyżej opisany sposób jest oszustwem, które podpada pod Kodeks Karny. Jedna strona przysporzyła sobie nielegalnie korzyści, druga zaś poniosła straty.

Luka w oprogramowaniu została już załatana.

Źródło: TKO

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.