Microsoft rozpoczął właśnie testy aktualizacji, która wprowadza do aplikacji Paint opcję usuwania tła z obrazków. Nowość jest na razie dostępna wyłącznie dla wybranych użytkowników, ale na pierwszych zdjęciach prezentuje się naprawdę nieźle. Wszystko wskazuje na to, iż koncern dosyć poważnie podchodzi do rozwoju tego prostego programu graficznego. Ostatnio dosyć często bowiem możemy usłyszeć o implementacji do niej nowych funkcji.
Paint może okazać się bardzo przydatnym programem
Nie da się ukryć, że przez lata Paint był kojarzony głównie z memów. Stworzenie tam przyzwoitego dzieła graficznego graniczy z cudem, a jeśli komuś się to uda – natychmiast staje się internetową gwiazdą. Przez pewien czas niezwykle popularne były zresztą materiały, gdzie ludzie tworzyli istną sztukę przy użyciu wyłącznie tej aplikacji. Teraz gigant z Redmond dosyć częściej zaczyna nią zwracać uwagę. Stała się ona nie tylko ładniejsza, ale zyskała usprawniony ciemny motyw czy ulepszany system przybliżania i oddalania plików. Nie można także zapominać o rozwiązaniu wykorzystującym sztuczną inteligencję.
To jednak nie koniec. Osoby będące członkami programu Insider w kanale Canary i Dev otrzymały właśnie dostęp do intrygującej aktualizacji. Ulepsza ona program Paint poprzez dodanie możliwości usuwania tła z obrazków. Służy do tego specjalny przycisk, po kliknięciu którego ma docelowo dziać się magia. System wykrywa główny obiekt z całej grafiki bądź z samodzielnie wskazanego pola. To dobra wiadomość, daje konsumentowi dowolność wyboru.
Proces korzystania z funkcji także należy do banalnych. Wystarczy wkleić bądź zaimportować grafikę, a następnie kliknąć nową opcję znajdującą się na pasku narzędzi. Została ona umiejscowiona w prawym górnym rogu interfejsu. Wtedy trzeba chwilkę zaczekać i tło powinno zniknąć. Jeśli natomiast chcemy wyodrębnić konkretny element, to przez wyborem przycisku należy skorzystać z zaznaczenia.
Nowość nie jest jeszcze dostępna dla wszystkich użytkowników i na razie trudno stwierdzić, kiedy zostanie ona udostępniona pokaźniejszemu gronu odbiorców. Kto wie – może stanie się to wraz z jesienną aktualizacją systemu Windows 11? Co ciekawe, Microsoft w komunikacie nie wskazuje na konkretny system, więc możliwe, iż aktualizacja programu Paint zagości także u posiadaczy „dziesiątki”. Jest to jednak niepotwierdzona informacja.
Pewne jest jednak to, że należy uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości i cieszyć się, że Microsoft zaczął poważniej podchodzić do ignorowanej przez lata usługi. Ucieszą się z tego najbardziej klienci okazjonalnie korzystający z obróbki graficznej.
Źródło: The Verge, Microsoft / Zdjęcie otwierające: Microsoft