Google zamieniło żywego lektora na automat. Po włączeniu nawigacji w polskiej wersji aplikacji Mapy Google od kilku dni nie słyszymy już charakterystycznego głosu Jarosława Juszkiewicza. Firma z Mountain View postanowiła zastąpić go syntezatorem mowy – tańszym w utrzymaniu i takim, z którym nie trzeba przygotowywać specjalnych sesji nagraniowych. Lektor postanowił pożegnać się z internautami publikując zabawny film.
Pożegnanie polskiego głosu Google Maps
Głosu Jarosława Juszkiewicza można było słuchać w lubianej aplikacji przez około 13 lat. Ponad dekadę temu pan Juszkiewicz wygrał casting organizowany przez firmę, która odpowiedzialna była za przygotowanie polskiej wersji nawigacji dla Google. W rozmowie z Dziennikiem Zachodnim lektor przypomina zabawne sytuacje, kiedy to robiąc zakupy w sklepach wypowiadał charakterystyczne frazy głosem aplikacji, ku szczeremu zdumieniu innych kupujących.
Komentarze w polskiej części Internetu są niemalże jednomyślne i pokazują, że użytkownicy wcale nie są zadowoleni ze zmiany. Nie każdemu podoba się barwa głosu syntezatora i nie każdy chce przymusowo zmieniać swoje dotychczasowe przyzwyczajenia. Niestety, Google nie daje możliwości wyboru i powrotu do dźwięków nagrywanych kiedyś przez pana Juszkiewicza. A co Wy sądzicie o podmianie dźwięków?
Ostrzeżenia o fotoradarach w Mapach Google. | Źródło: mat. własne
Jarosław Juszkiewicz nadal użycza swojego głosu w aplikacji Yanosik.
Aplikację Mapy Google powinniście mieć zainstalowaną domyślnie na swoim smartfonie z systemem operacyjnym Android. Jeśli nie macie, pobierzecie ją za pośrednictwem naszej bazy plików.
Źródło: YouTube, Dziennik Zachodni