Komunikator Signal święci prawdziwe triumfy w ostatnich dniach. WhatsApp zmienia swoją politykę dotyczącą przekazywania danych Facebookowi – z czego wielu użytkowników nie jest zadowolonych. W ostatnim czasie nawet Apple zwracało uwagę na to, jak dużo informacji pobiera o nas Facebook. Sam Elon Musk na swoim Twitterze zachęcił wszystkich do korzystania z Signala.
Czy ten komunikator jest aż tak dobry? Najwyraźniej tak, bowiem w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin jego popularność wzrosła na tyle, że twórcy nie nadążają z weryfikacją użytkowników.
Signal – czy warto go zainstalować?
Signal to typowy komunikator, który można zainstalować w zasadzie poprzez parę kliknięć. Aplikacja jest dostępna w Sklepie Play oraz App Store na urządzenia z Androidem oraz iOS. Działa ona także jak inne, popularne programy do wymiany wiadomości. To, co jednak różni Signala od wszystkich innych aplikacji, to pełne szyfrowanie wiadomości – zarówno tych tekstowych, jak i wideo czy audio. Szyfrowanie odbywa się na zasadzie end-to-end, co oznacza, że dane są przechowywane tylko i wyłącznie na smartfonie nadawcy oraz odbiorcy.
Jeśli chodzi o samą prywatność, to trudno w tym przypadku przebić ofertę proponowaną przez Signal. Komunikator zapewnia rozszerzone opcje blokowania śledzenia oraz nie pozwala na podejrzenie powiadomień. Od wielu miesięcy to właśnie Signal znajduje się na szczycie wszystkich zestawień prezentujących komunikatory najbardziej dbające o prywatność użytkownika w sieci.
fot. Signal
Twórcy aplikacji na swoim Twitterze poinformowali, iż zainteresowanie komunikatorem przekroczyło wszystkie możliwe normy – nie są oni w stanie obecnie nadążyć z weryfikacją numeru telefonu, która jest potrzebna do rejestracji.
Jeśli więc dbacie o swoją prywatność oraz nie chcecie przekazywać danych dotyczących konwersacji oraz swojego „cyfrowego” profilu innym firmom – warto zainteresować się tą aplikacją.
Można się spodziewać, że jej baza użytkowników będzie rosła z miesiąca na miesiąc.
Źródło: CNET / fot. Signal