Twórcy przeglądarki Brave muszą się tłumaczyć po tym, jak użytkownicy odkryli, że wraz z programem instalowane jest dodatkowe oprogramowanie w postaci VPN.
Omawiana kwestia dotyczy instalacji na systemach z komputerem Windows, a instalowane oprogramowanie pozostało nieaktywne, do czasu gdy użytkownik skorzystał z subskrypcji.
VPN w Brave na cenzurowanym
Brave to przeglądarka skupiająca się na prywatności i bezpieczeństwie, dlatego wybierana jest przez osoby szczególnie wrażliwe na tym punkcie. Niedawne odkrycie rzuca cień na reputację firmy, gdyż wraz z przeglądarką na pecetach użytkowników instalowana była usług VPN bez zgody użytkownika.
Redaktorzy Ghacks ujawnili, że od 2022 roku instalacja Brave na komputerach z systemem Windows wiązała się z nieoczekiwanym dodatkiem: usługą VPN Brave, Brave Firewall + VPN.
Osoby, które zainstalowały przeglądarkę Brave nie powinny być zatem zdziwione, że w menadżerze usług widnieją nieoczekiwane pozycje, a dokładnie Brave VPN Service i Brave VPN Wireguard Service.
Twórcy przeglądarki zarabiają na usługach Brave Firewall + VPN, pakiet kosztuje 9,99 USD miesięcznie. Narzędzia pozostają oczywiście nieaktywne, do czasu gdy użytkownik zdecyduje się na opłacenie subskrypcji.
Sam fakt, że usługi zostały zainstalowane bez wiedzy i woli użytkowników spotkał się z dużym rozczarowaniem. Firma stawiająca na bezpieczeństwo powinna wykazać zdecydowanie większą przejrzystość.
Nadchodzą zmiany, ale nie ma konkretów
Twórcy Brave odnieśli się do zarzutów. Okazuje się, że usługa Brave VPN Wireguard Service została dodana do instalacji przeglądarki począwszy od wersji 1.57.47, ale tylko dla użytkowników z uprawnieniami administratora. Druga usługa, Brave VPN Service, najwyraźniej jest dołączona do przeglądarki już od dłuższego czasu.
Firma zapowiedziała zmianę swojej polityki już w nadchodzącej wersji przeglądarki. Byłoby idealnie, gdyby usługa instalowała się dopiero gdy użytkownik zdecyduje się na skorzystanie z subskrypcji.
Źródło: androidcentral