Jeden z czołowych amerykańskich analityków rynku gier, Michael Pachter, szacuje, że od lipca 2011 do czerwca 2012 roku, sprzedaż software’u w samych tylko Stanach Zjednoczonych spadła aż o 34% w porównaniu z okresem sprzed roku. Główną przyczynę takiego stanu rzeczy upatruje w niskiej jakości gier, co widoczne jest choćby po listach najlepiej sprzedających się tytułów. Obecnie prym wiodą kolejne części Pokemonów i Lego Batman 2, a więc dobrze już znane kontynuacje sprawdzonych przebojów. Na horyzoncie brakuje z kolei tytułów innowacyjnych, które według analityka znacząco wpłynęłyby na zwiększenie zainteresowania grami.
Sytuację tą można także zaobserwować u takich firm jak Activision, EA i THQ, które w porównaniu z rokiem ubiegłym wydały o 50% mniej tytułów. Sytuacja ta nie może dziwić, biorąc pod uwagę powolne przygotowania pod kolejną generacje gier. Pozostaje mieć nadzieję, że wraz z kolejną doczekamy się bardziej nowatorskich rozwiązań w tym sektorze.
Źródło: Kotaku