Wyjściem z sytuacji może być usługa streamowania video. Myślicie zapewne, że w tym przypadku może być podobnie, a serwis szybko stanie się nierentowny. Chciałbym jednak przypomnieć, iż w przeszłości HBO też był jedynie dostawcą video, nie posiadając żadnych programów na własność. Dzisiaj miliony osób płacą, aby obejrzeć najnowszy odcinek Gry o Tron czy też True Blood. Być może podobnie będzie ze Spotify. Konkurencyjny serwis Netflix również borykał się z podobnymi problemami. Ich rozwiązaniem było wyprodukowanie własnego serialu internetowego.
Przyszłość usługi video w Spotify jest na razie niejasna. Serwis myśli jednak o wykorzystaniu swojej ogromnej popularności do pomnożenia zysków. Z pewnością w najbliższym czasie właściciele firmy odkryją karty na temat planowanych rozwiązań.
Źródło: Business Insider