Takiego zabezpieczenia jeszcze nie było. Apple poszło na całość

Apple od zawsze miało bzika na punkcie prywatności użytkowników – Tim Cook wypowiadał się nawet na temat Marka Zuckerberga oraz sytuacji związanej z wyciekiem danych do firmy Cambridge Analytica. Okazuje się, iż Apple może przygotowywać naprawdę interesującą funkcję, która pojawi się w iOS 11.4. Po jej włączeniu jest mało prawdopodobne, że ktokolwiek będzie w stanie złamać Waszego iPhone’a.

Na rynku dostępne są specjalne skrzynki oraz firmy, które zajmują się łamaniem smartfonów firmy z Cupertino. W iOS 11.4 może znaleźć się jednak funkcja, która pozwoli Amerykanom na wyłączenie złącza Lightning w smartfonie po 7 dniach bezczynności. Oznacza to po prostu tyle, że po tygodniu od momentu, w którym przestaniecie używać telefonu, smartfon automatycznie zablokuje przesył danych oraz dostęp inny niż tylko możliwość ładowania urządzenia. Scenariusz wydaje się być zaprojektowany po to, aby uchronić zmarłych użytkowników lub te osoby, które mogą mieć ewentualne problemy przez znajdujące się w iPhonie wrażliwe dane.

Tryb ograniczonego dostępu nie pozwala na odzyskanie danych ani tym bardziej skopiowanie partycji iOS na komputer. Przy zablokowanym złączu nie będzie można także zobaczyć urządzenia w iTunes – chyba, że zostanie ono poprawnie odblokowane. Oprócz tego, Apple nie ma zamiaru ściągać blokady PINem oraz przerw, które wydłużają się wtedy, kiedy wprowadzane jest błędne hasło.

Czy wspomniana funkcja trafi do użytkowników w nowej aktualizacji? To bardzo możliwe. Apple po raz kolejny pokazuje, że chce dać nam narzędzia, które będą jeszcze lepiej chronić prywatność.

Źródło: Slashgear