Niestety, każde zdjęcie jakim podzielisz się ze światem w mediach społecznościowych i innych miejscach w sieci, z czasem może trafić w ręce przedsiębiorstw, które tego typu dane kolekcjonują, albo do baz policyjnych, albo obydwu, a następnie zostać wykorzystane chociażby w systemach rozpoznawania twarzy. Zapewne obiła się Wam o uszy sprawa Clearview AI – firmy która nielegalnie stworzyła bazę ponad 3 miliardów takich fotografii. Ją do realizacji swoich zadań wykorzystywało nawet FBI.
Na szczęście, znalazły się osoby, które w tej sytuacji zamiast siedzieć bezczynnie postanowiły stworzyć rozwiązanie, które pozwoli na przeciwdziałanie takim praktykom poprzez ich znaczne utrudnianie. Zespół badaczy z Uniwersytetu w Chicago opracował algorytm, który sprawi, że Wasze zdjęcia będą dla firm i instytucji pokroju Clearview AI bezużyteczne.
Niewidzialna maska chroniąca prywatność
Fawkes, bo tak brzmi nazwa algorytmu (nawiązująca słynnej maski Guya Fawkesa noszonej przez głównego bohatera serii komiksów i filmu V jak vendetta), zaczął powstawać pod koniec ubiegłego roku, czyli właśnie wtedy, kiedy Clearview AI było na ustach wszystkich. W jaki sposób ten działa? W skrócie, sprawia on, że zdjęcia wciąż są „czytelne” dla człowieka, ale nie dla sztucznej inteligencji stworzonej w celu rozpoznawania twarzy.
Gdy sztuczna inteligencja próbuje zidentyfikować osobę zarejestrowaną, na przykład, przez kamerę miejską, robi to, porównując obraz z kamery do zdjęć umieszczonych w bazie danych. Jak wskazują badacze z Chicago, to porównanie jest dokonywane nie tylko w kwestii koloru włosów, geometrii twarzy czy lokalizacji pieprzyków. Systemy rozpoznające twarze analizują zdjęcia piksel po pikselu, porównując szczególny układ pikseli na jednym obrazie do układu pikseli na drugim.
Algorytm zespołu z Chicago podmienia niektóre piksele na zdjęciach bądź nieco zmienia ich wygląd. Dzięki temu sztuczna inteligencja po prostu nie jest w stanie zidentyfikować widocznych na nich osób. Jak twierdzą badacze, ich maskujący system był w stanie oszukać algorytmy rozpoznawania twarzy takich firm jak Microsoft, Amazon czy Google – w 100 procentach przypadków.
Fawkes modyfikuje zdjęcia w subtelny sposób, ale tak, że system rozpoznawania twarzy nie może rozpoznać widocznych na nich osób. | Źródło: Uniwersytet w Chicago
Sprawdź sam, jak to działa
Co najlepsze, z algorytmu badaczy z Chicago każdy może skorzystać – już teraz! Jest on w pełni darmowy. Wystarczy przejść na poświęconą mu stronę internetową, doscrollować się do działu pobierania, a następnie ściągnąć na swój komputer jedna z jego dwóch wersji. Pierwsza przeznaczona jest na urządzenia z systemami MacOS 10.13, 10.14 i 10.15, a druga z systemami Windows 10.
Po instalacji programu wgrajcie do niego dowolne Wasze zdjęcie, które następnie chcielibyście udostępnić na przykład na Facebooku. Ten będzie potrzebował aż 40 sekund na przetworzenie go. Niemniej, istnieje duża szansa, że w rezultacie właśnie to zdjęcie, jeśli trafi do jakiejkolwiek bazy danych, będzie dla systemów rozpoznawania twarzy bezużyteczne.
Źródło: Uniwersytet w Chicago, fot. tyt. Pixabay/taguhjatipras