W dzisiejszych czasach wiele urządzeń jest podłączonych do internetu, począwszy od tradycyjnych komputerów, poprzez lodówki i telewizory, a na samochodach kończąc. Wraz ze wzrostem ilości takich sprzętów rośnie też liczba ataków na cenne dane użytkowników.
O ile w przypadku prywatnej osoby zaszyfrowanie dysku przez ransomware może się wiązać np. z utratą zdjęć z wakacji, tak dla urządzeń korporacyjnych atak hakerski może być opłakany w skutkach.
Hakerzy mogą bowiem wykraść cenne dane firmowe. Właśnie dlatego coraz więcej uwagi poświęca się bezpieczeństwu infrastruktury komputerowej w firmach.
Osoby, które chcą mieć całkowitą pewność, że ich dane nie dostaną się w niepowołane ręce, powinny zainteresować się Orwl PC. To niewielki komputer osobisty, wyposażony w szereg mechanizmów chroniących przed atakiem hakerskim.
Domyślnie Orwl PC jest sprzedawany z preinstalowanym Windowsem, Ubuntu lub Qubes OS. Odpowiednio dostosowane oprogramowanie chroni przed atakami UEFI i DMA. Jest też obrona przed próbą włamania za pomocą portów USB.
Komputer posiada specjalny czujnik, który wykrywa w otoczeniu główny klucz. Jeżeli użytkownik oddali się z nim od swojego stanowiska, praca urządzenia zostanie automatycznie wstrzymana. Komputer zostanie zablokowany, a wszystkie porty USB wyłączone.
Najciekawszą funkcją jest natomiast ochrona przed fizycznym włamaniem. Jeżeli urządzenie wykryje, że ktoś „majstruje” przy elektronice, uruchomi proces autodestrukcji. W tym przypadku skasowany zostanie klucz potrzebny od odszyfrowania danych, nawet jeżeli komputer jest odłączony od prądu.
Orwl trafi do sprzedaży pod koniec sierpnia. Ceny rozpoczynają się od 1700 dolarów.
Źródło: BGR