TikTok ogłosił wprowadzenie nowego narzędzia dla twórców. Pozwoli ono na łatwiejsze powiadamianie społeczności o tym, że opublikowana zawartość została wygenerowana przez sztuczną inteligencję. Ponadto rozpoczęły się testy nieco bardziej zaawansowanej funkcji, która docelowo będzie automatycznie umieszczać plakietki przy materiałach, gdzie AI maczała ręce. Czy więc nadchodzi kres oszukiwania widzów przez niektórych influencerów? To zależy…
TikTok zdaje sobie sprawę ze zwiększających się umiejętności AI
Sztuczna inteligencja zyskuje na popularności praktycznie we wszystkich branżach. Wyjątkiem od reguły nie jest twórczość internetowa. Coraz więcej osób decyduje się na wykorzystanie zaawansowanych rozwiązań do urozmaicenia wstawianych zdjęć/filmów/tekstów. Ma to nie tylko swoje plusy, ale również ogromne minusy. Część odbiorców może zostać wprowadzonych w błąd. Nie zawsze zdają oni sobie bowiem sprawę z tego, że do produkcji jakiegoś materiału zaangażowana została także AI.
TikTok właśnie wyszedł naprzeciw tego typu problemom. Mowa o specjalnej etykiecie, która ułatwi influencerom przestrzeganie wewnętrznej polityki dotyczącej mediów syntetycznych. Obowiązuje ona od kilku miesięcy i tak naprawdę nakłada na twórców obowiązek oznaczania treści wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. Teraz mogą oni to zrobić poprzez wspomnianą wyżej plakietkę – wcześniej można było użyć naklejki oraz zawrzeć stosowną informację w opisie filmiku. To przydatna nowość.
To jednak nie wszystko. Prawdziwą rewolucją może okazać się funkcja obecnie znajdująca się na etapie ograniczonych testów. Chodzi rzecz jasna o automatyczne oznaczenie treści stworzonych przez AI. Już za kilka dni wybrane grupy użytkowników będą mogły zobaczyć etykietę o nazwie „Wygenerowane przez AI”. Zostanie ona wyświetlona na materiałach rozpoznanych jako zedytowane lub wykreowane za pomocą sztucznej inteligencji.
Stosownego oznaczenia doczekają się efekty, do których stworzenia wykorzystano zaawansowaną technologię. Dzięki temu odbiorcy otrzymają jeszcze większą przejrzystość odnośnie do tego, co widzą na popularnej platformie. Mówimy tak naprawdę o rozwiązaniach, których debiut wydawał się nieunikniony biorąc pod uwagę dynamiczny rozwój AI.
TikTok chwali się, że podczas pracy nad nowymi etykietami konsultował się z wieloma ekspertami z branży oraz wieloma środowiskami. Przy okazji zapowiedziano, iż wkrótce doczekamy się zapowiedzi kolejnych zmian. Należy więc uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości.
Źródło: TikTok, informacja prasowa / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@solenfeyissa)