TikTok testuje opcję publikacji 60-minutowych filmów

Piotr MalinowskiSkomentuj
TikTok testuje opcję publikacji 60-minutowych filmów

TikTok być może już wkrótce pozwoli na wrzucanie filmów trwających maksymalnie 60 minut. Rozpoczęto właśnie testy tej opcji, dostęp do niej uzyskali wybrani twórcy internetowi. Mamy więc do czynienia z kolejnym zwiększeniem limitu długości materiałów wideo. Niektórzy użytkownicy zapewne przyzwyczaili się do tego typu decyzji podejmowanych przez firmę ByteDance – czy jednak mają one jakikolwiek sens?

TikTok chce nadal walczyć z YouTube

TikTok to nadal jedna z najpopularniejszych platform społecznościowych i nic nie wskazuje, by w najbliższym czasie sytuacja miała ulec zmianie. Właściciele aplikacji nadal chcą jednak walczyć o pozyskiwanie kolejnych internautów. Robią to chociażby poprzez wprowadzanie interesujących funkcjonalności zachęcających nie tylko do częstszego oglądania klipów, ale też ich publikowania. Co przygotowano tym razem?

Redakcja portalu TechCrunch otrzymała potwierdzenie dotyczące tytułowych doniesień. ByteDance faktycznie rozpoczęło testy możliwości przesyłania 60-minutowych filmów. Na razie opcja jest jednak dostępna wyłącznie dla ograniczonej liczby konsumentów na wybranych rynkach. Kiedy możemy spodziewać się publicznego debiutu aktualizacji? Przedstawiciele chińskiej firmy nie podają żadnego terminu, lecz sami przyznają, że nie chcą się przesadnie spieszyć.

Na poniższym zrzucie ekranu widzicie specjalne powiadomienie otrzymane przez niektórych twórców. Dostał je także Matt Navarra, popularny konsultant ds. mediów społecznościowych. To niezbity dowód na to, że walka z YouTube nadal trwa i raczej nie ma mowy o jej zakończeniu. Ludzie mają zmienić miejsce, gdzie wstawiają i odtwarzają długie materiały – to jeden z celów koncernu.

Influencerzy powinni być zadowoleni

Twórcy podobno regularnie proszą o zwiększenie limitu długości filmików, by mogli realizować materiały wymagające pokaźniejszego nakładu pracy. Mowa chociażby o szczegółowych pokazach gotowania, samouczkach, skeczach czy kampaniach edukacyjnych. TikTok chce więc wyjść wszystkim naprzeciw i pozwolić na większą elastyczność przy realizacji najróżniejszych projektów. Czy więc ludzie faktycznie porzucą platformę od Google?

Istnieje też ogromna szansa na to, że aplikacja stanie się miejscem docelowym publikacji wybranych odcinków seriali. Do takich sytuacji dochodziło już w przeszłości, lecz producenci byli zmuszeni do dzielenia materiałów na dwie części – wkrótce nie będą musieli tego robić, natomiast użytkownicy przestaną irytować się na myśl o szukaniu kontynuacji rozpoczętego klipu. Brzmi całkiem dobrze, prawda? Zwłaszcza że opcja publikacji krótkich filmików nigdzie się nie wybiera, influencerzy otrzymają po prostu więcej swobody.

Teraz trzeba tylko czekać na powszechne udostępnienie opisanej wyżej zmiany. Tak jak wspomniałem, nie zdradzono szczegółów odnośnie do jakichkolwiek terminów, więc pozostaje uzbrojenie się w odpowiednią dawkę cierpliwości. Co sądzicie o 60-minutowych materiałach? Dajcie koniecznie znać za pośrednictwem sekcji komentarzy!

Źródło: TechCrunch, Threads (@mattnavarra) / Zdjęcie otwierające: ByteDance

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.